Polscy strażacy wyruszyli do Grecji 7 sierpnia, w akcji ratunkowej brało udział blisko 150 ratowników z Dolnego Śląska oraz Wielkopolski. W tym gronie znaleźli się m.in. strażacy z komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej w Trzebnicy oraz w Miliczu.
Wśród nich był ogniomistrz Marcin Styrcz, który przed kilkoma dniami powrócił z misji w Grecji. Jak podkreśla, ogrom pożarów widzianych na południu Europy, na zawsze pozostanie w głowach strażaków.
- Widzieliśmy całe góry popalone, spalone budynki w miejscach w których pożar przeszedł błyskawicznie, a także mieszkańców którzy próbowali sobie z tym jakoś poradzić. To robiło naprawdę ogromne wrażenie - mówi M. Styrcz podkreślając, że jest to doświadczenie, które zaprocentuje w codziennej pracy dolnośląskich strażaków.
Polecany artykuł:
Do zmiany ekip gaszących pożary doszło 23 sierpnia, wtedy to do Grecji przylecieli zmiennicy. W akcji gaśniczej bierze udział m.in. kapitan Artur Nakonieczny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Miliczu. Jak powiedział nam ratownik, sytuacja jest tam cały czas poważna.
- Ukształtowanie terenu, wysoka temperatura jak i mocne podmuchy wiatru nie ułatwiają nam akcji gaśniczej. Na szczęście, w akcji wspierają nas samoloty oraz helikoptery, które gaszą pożary w najwyższych partiach terenu - mówi A. Nakonieczny.
Na miejscu cały czas pracuje blisko 150 ratowników z Dolnego Śląska i Wielkopolski. W tej chwili działania polskich strażaków prowadzone są w Attyce, kilkanaście kilometrów od stolicy Grecji - Aten.