Chyba nie ma osoby, która nie wiedziałaby kim jest Magdalena Narożna. Liderka grupy Piękni i młodzi, influencerka, a przede wszystkim kochająca mama nastoletniej Gabrysi. Choć artystka z wykształcenia jest higienistką stomatologiczną, ukochała sobie muzykę i to właśnie w tym kierunku zaczęła działać w 2010 roku. Właśnie wtedy razem ze swoim ówczesnym mężem Dawidem Narożnym założyli grupę Technology. Dwa lata później dołączył do nich przyjaciel Daniel Wilczewski, a nazwa zespołu zmieniła się na Piękni i młodzi. Początkowo artyści grali na weselach, jednak bramę do prawdziwej kariery otworzyła im piosenka "Niewiara", która stała się hitem! Następnie widzowie Polsatu mogli poznać ich jeszcze bardziej w programie Must Be the Music. Tylko muzyka, a później poszło już z górki. Dziś skład zespołu jest inny, ponieważ miejsce Dawida zajął Daniel Biczak.
Magdalena Narożna gorzko o zarobkach artystów
W środę 18 października Magdalena Narożna gościła na premierze książki Edyty Folwarskiej. Nieuniknione było udzielenie wywiadów na ściankach i właśnie podczas jednego z nich liderka Pięknych i młodych wyjawiła całą prawdę na temat zarobków. W rozmowie z dziennikarzem serwisu Pomponik, narzekała że nie może iść na płatny urlop, ani na zwolnienie lekarskie, ponieważ sama siebie zatrudnia. Kolejnym minusem były zarobki gwiazdy i ogromne podatki jakie płaci nie tylko ona, ale także jej koledzy z branży:
- Ja nawet nie mogę iść na płatny urlop, bo sama się zatrudniam i nikt mi nie da. Po prostu muszę zrezygnować z pracy, żeby polecieć sobie na wakacje. Jak zachoruję, to po prostu rezygnuję z pracy. I to jest straszne, że płacimy ogromne podatki i ZUS-y, a nic z tego nie mamy.
W dalszej części rozmowy artystka odniosła się także do zysków z ZAIKS-ów, które wbrew pozorom nie są wcale takie wysokie:
- Ja bardziej zarabiam w sferze koncertowej i te pieniądze z ZAIKS-u odkładam na drugie konto, żeby mieć na czarną godzinę. Myślę, że właśnie te ZAIKS-y czy stoart, czy coś takiego to dla nas, artystów, to powinno być takie zabezpieczenie. Niekoniecznie żeby to wyciągać i żyć z tego. Myślę, że i tak zasługujemy na więcej. "Zaiks-y" też pobierają od nas ogromne podatki i opłaty, ale takie jest życie artysty - odpowiedziała w wywiadzie dla Pomponika.
Jak była rozmowa o zarobkach, to musiała pojawić się także wzmianka o emeryturze. Magdalena Narożna stwierdziła, że nie wie czy w ogóle jej doczeka i jaka ta emerytura będzie. Dziś skupia się przede wszystkim na tym by rozsądnie odkładać pieniądze dla córki, aby zapewnić jej lepszy start w przyszłość, niż miała ona.
ZOBACZ TAKŻE: Sławomir Świerzyński dostanie "głodową" emeryturę. Żona lidera Bayer Full wymownie zareagowała