Lipiec to dla większości Polaków czas wakacyjnego wypoczynku, ale nie dotyczy to ekipy programu "Rolnik szuka żony". Na początku miesiąca na terenie malowniczego Pałacu Romantycznego w Turznie pod Toruniem nagrywany był odcinek, w którym bohaterowie serii po raz pierwszy spotkają się z osobami, które wybrali na podstawie nadesłanych listów. Mirosław Riedel z redakcji "Pytania na śniadanie" wybrał się na plan zdjęciowy, aby porozmawiać z Martą Manowską o kulisach 12 sezonu "Rolnika" oraz o jej wakacyjnych planach.
Pierwsze zetknięcie z bohaterami, wrażenia po czytaniu listów. Manowska zdradza, że typowaną przez nią piątkę rolników zobaczymy jesienią na ekranie:
W tym roku miałam swoje typy i ta piątka znajdzie się w programie, czyli chyba dobrze. Aczkolwiek wydaje mi się, że każda z osób, która odważyła się na to, żeby pokazać się w odcinku, na to zasługuje (...) ale chciałam też powiedzieć, że jest bardzo dużo takich związków, które powstały okołoprogramowo. Prowadzimy statystykę formalną i nieformalną - powiedziała Marta Manowska.
12. odsłona programu trafi na antenę jesienią, jednak specjalny odcinek wprowadzający, w którym przedstawiono uczestników, został pokazany już w kwietniu. Widzowie mieli okazję poznać osiem osób biorących udział w show: Rolanda (37 lat), Krzysztofa (28), Gabriela (31), Barbarę (32), Andrzeja (54), Kamila (23), Arkadiusza (24) oraz Jarosława (44). Każdy z nich ma nadzieję, że w programie znajdzie prawdziwą miłość.
Manowska zdradziła też tajemnicę związaną z 3 odcinkiem tegorocznej serii oraz o symbolicznej tęczy nad domem rolnika:
Wprowadziliśmy pewne modyfikacje, zmieni się odcinek nr 3. Szybciej posuwamy się w głębszym poznawaniu między uczestnikami. Mamy szanse, żeby szybciej nawiązać relacje. (...) Jak pojawia się tęcza u bohatera, gdy do niego jadę, to potem powstaje małżeństwo. Są wielkie oczekiwania, bo mamy wspaniałych bohaterów - wyjawiła Manowska.
Czekacie z niecierpliwością na nowy sezon "Rolnik szuka żony"?