Amanda i Marta od samego początku postanowiły sobie, że będą trzymały się razem przez cały program, dzięki czemu stworzą trwały sojusz, który pozwoli im dojść do finału. Dziewczyny rzeczywiście skrupulatnie wypełniały swój plan eliminując przy tym uczestników, którzy najbardziej im zagrażali oraz tych, których darzyły najmniejszą sympatią, wspierając się przy tym i tłumacząc reszcie zachowania drugiej. Farmerki jednak wielokrotnie podpadły pozostałym osobom znajdującym się na gospodarstwie, co sprawiło, że w pewnym momencie niemal nikt nie chciał z nimi rozmawiać. Rzeczywistość na farmie bywa jednak przewrotna, a role szybko się odwróciły. Intrygi i knucia sprawiły, że Marta z Amandą stały się kołem ratunkowym dla pozostałych uczestników. Nawet tych, którzy wcześniej uznawali je za największych wrogów. Wszystko wskazuje jednak na to, że tuż przed tygodniem finałowym po wielkim sojuszu nie będzie już śladu.
Farma 3 - Amanda i Marta
Po tym, jak Maciek zyskał miano ostatniego Farmera Tygodnia w trzeciej edycji programu, postanowił rozpocząć realizację swojego niecnego planu - eliminację Amandy i Marty. Według niego są to uczestniczki, które najwięcej mieszają i knują, a to wprowadza niezdrową atmosferę na gospodarstwo. W połowie jego farmerowania koleżanka najbardziej kontrowersyjnej uczestniczki - Marta postanowiła zamienić z nim kilka słów i zdradzić kilka szczegółów dotyczących pozostałych farmerów. Największą uwagę Maćka zwrócił jednak fragment o Amandzie.
My z Amandą cały czas lecimy zgodnie z planem. Nam narazie wszystko wychodzi, nie. Fakt, że Amanda gra pierwsze skrzypce, bo ja nie jestem chyba na tyle odważna jak ona w tym wszystkim. (...) Wiesz, to jest gra zły i dobry policjant, wiesz o co chodzi.
I co, w sumie Amanda jest złym, ty jesteś dobrym? - dopytywał Maciek.
To też jest dobra taktyka - odparła mu z uśmiechem.
Po tym, jak farmerka wyjawiła mu swoją taktykę Maciek zdecydował, że zamierza sporo namieszać. Jego decyzje przede wszystkim odbijają się na relacji Marty z Amandą. Ta druga straciła zaufanie do swojej dotychczasowej sojuszniczki i będzie musiała poważnie zastanowić się nad tym, czy połączyć siły z Marcinem, który zabiega o jej względy, czy w 100% postawić na siebie i zrobić wszystko, by wyeliminować najsilniejszych i mieć jak największe szanse na to, aby dostać się do finału. Wszystko wskazuje na to, że Amanda nie zdecyduje się na to, by wybaczyć Marcie jej podejście oraz wystawianie jej na pierwszą linię frontu podczas, gdy ona starała się być szarą myszką. Marta szybko zorientuje się, że coś jest nie tak, jednak może być już za późno. Za chwilę zaczynamy tydzień finałowy, do którego nie wiadomo, czy się dostanie. Szczególnie, że przecież została nominowana przez Margaret do pojedynku.
Listen on Spreaker.