Henryk Machalica to postać, która w świecie filmowym zdobyła niesamowite uznanie i sympatię. Niesamowicie wielką popularność zdobył w polskim serialu telewizyjnym "Złotopolscy", w którym w latach 1997-2003 wcielał się w postać Dionizego. Senior rodu Złotopolskich, a później także sołtys wsi. Co ciekawe, postać Dionizego została uśmiercona z powodu śmierci aktora. Henryk Machalica zmarł 1 listopada 2003 roku, jednak jego postać w serialu przez jakiś czas jeszcze "żyła". Dionizy nie był pokazywany, lecz można było usłyszeć o jego pobycie w szpitalu, a później w sanatorium w Szwajcarii. Ostatecznie w serialu "Złotopolscy" podano, że Dionizy zmarł w 2004 roku w 613 odcinku, a jego prochy zostały rozsypane wokół jego domu w Złotopolicach przez Waldka (Andrzej Nejman).
ZOBACZ TAKŻE: Na co chorowała Elżbieta Zającówna? Aktorka zmagała się z rzadką chorobą. To przez nią zrezygnowała z aktorstwa
Henryk Machalica pasję przypłacił życiem
Henryk Machalica urodził się 18 czerwca 1930 roku w Chybiu. Aktor zmarł 1 listopada 2003 roku w Warszawie w wyniku poważnego urazu po upadku z konia. Podobnie jak serialowy Dionizy Złotopolski, aktor kochał konie, spędzał z nimi każdą wolną chwilę i które dodawały mu życia, ale paradoksalnie stały się przyczyną jego śmierci. Machalica wiosną 2023 roku miał wypadek na koniu i od tego momentu, aż do swojej śmierci spędzał czasu w szpitalach. Miał uszkodzony rdzeń kręgowy i cierpiał, o czym informował jego syn Piotr Machalica. Śmierć Henryka była ogromnym zaskoczeniem i wielu nie dowierzało, że aktor odszedł tak szybko.
Warto również wiedzieć, że Henryk Machalica zaczął się uczyć jazdy konnej dosyć późno, bowiem w wieku 40 lat. Za życia chciał nawet zbudować obok swojego domu na wsi, hotel dla koni, a w tajemnicy przed żoną opiekował się nawet biedną kobyłką z przytułku. Tak bardzo kochał te zwierzęta, że sam miał dwa własne rumaki.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie gwiazdy, które odeszły w 2024 roku. Z ich śmiercią trudno się pogodzić