Pomysły na ciasta wielkanocne poszukiwane są przez wiele osób. A co gdyby tak wrócić pamięcią do receptur naszych mam i bać i wyczarować coś na te święta z okresu PRL? To nie były wypieki rodem z Instagrama. Nie zawsze były idealnie równe, nie miały lukru w kształcie różyczek, ale miały coś znacznie ważniejszego - smak domowego ciepła. Ciasta w tamtych czasach często piekło się "na oko" z przepisów zapisanych w zeszycie, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Dziś, mimo że półki w sklepach uginają się od gotowych deserów i półproduktów, coraz więcej osób wraca do tych starych receptur. Z sentymentu, z ciekawości, a często z potrzeby prostoty, ponieważ czasem najprostsze smaki są właśnie tymi, które zostają z nami najdłużej.
ZOBACZ TAKŻE: Mazurek pistacjowy to hit tegorocznej Wielkanocy. Zaskocz swoich gości w te święta
Niezapomniane ciasta z czasów PRL na Wielkanoc
Nie trzeba długo szukać w pamięci. Wystarczy zapytać mamę, ciocię czy babcię, by usłyszeć listę słodkości, które piekło się zawsze na święta, imieniny, komunie czy zwykłą niedzielę. Wśród nich królowały kiedyś:
- Wuzetka
- Miodownik
- Blok czekoladowy
- Metrowiec
- Karpatka
- Ciastka orzeszki
- Makowiec japoński
- Fale dunaju
- Sernik królewski
- Pani Walewska
- Stefanka
- Murzynek
- Ciasto delicja
- Szarlotka na kruchym cieście