Śpij dla zdrowia i… urody. Wyjaśniamy, co dzieje się z twoją skórą podczas nocnego wypoczynku

Nie bez powodu mówi się, że sen to najlepszy kosmetyk. Choć brzmi to jak banał powtarzany w reklamach, ma w sobie sporo prawdy. Nocą twoja skóra działa na najwyższych obrotach – regeneruje się, odbudowuje i odpoczywa po trudach dnia. Ale to nie wszystko. Okazuje się, że regularny sen może zastąpić produkty przeciwzmarszczkowe. Nie wierzysz? Przeczytaj!

Śpij dla zdrowia i… urody. Wyjaśniamy, co dzieje się z twoją skórą podczas nocnego wypoczynku

i

Autor: FreePik/ Archiwum prywatne

W ciągu dnia twoja cera ma nie lada wyzwanie. Zanieczyszczenia powietrza, stres, promieniowanie UV, zmiany temperatury, wiele warstw makijażu. Ciężko jej odetchnąć w obliczu tylu codziennych wyzwań. Dlatego właśnie noc staje się jej momentem na oddech i regenerację.

Kiedy ty zapadasz w błogi sen, organizm wchodzi w tryb "intensywnej naprawy". Na skutek intensywnego podziału komórek skóry wzrasta produkcja kolagenu i znacznie poprawia się mikrokrążenie. Brzmi tajemniczo, ale efekty tych skomplikowanych procesów są jak najbardziej realne: skóra staje się bardziej napięta, elastyczna i… po prostu wygląda zdrowiej.

Sen ma moc – także przeciwstarzeniową

Znasz to uczucie, kiedy budzisz się po zarwanej nocy, przeglądasz się w lustrze i widzisz twarz o kilka lat starszą? Opuchlizna pod oczami, ziemisty kolor cery, drobne zmarszczki bardziej widoczne niż zwykle – to nie przypadek. Brak snu zaburza naturalne procesy odnowy skóry.

W czasie głębokich faz snu (czyli tych najważniejszych dla organizmu) produkcja kortyzolu – hormonu stresu – spada. A że kortyzol nie sprzyja skórze (mówiąc delikatnie), jego niski poziom w nocy to dobra wiadomość. Z kolei wzrasta wydzielanie melatoniny, która działa jak naturalny antyoksydant i pomaga skórze walczyć z wolnymi rodnikami.

Mówiąc krótko: śpisz dobrze, wyglądasz młodziej. I nie trzeba do tego ani kosztownych zabiegów, ani kosmetyków z górnej półki.

Jak spać, żeby się wyspać (i wyglądać pięknie)?

W teorii wszyscy wiemy, że powinniśmy spać minimum 7–8 godzin. W praktyce – bywa różnie. Zwłaszcza jeśli wieczorem pochłonie nas serial, scrollowanie telefonu czy odpisywanie na zaległe maile. Ale jeśli zależy ci na zdrowiu i ładnej cerze, naprawdę warto potraktować sen jak rytuał.

Co może pomóc? Przede wszystkim regularność. Kładzenie się spać i wstawanie o tych samych porach działa cuda – nie tylko dla skóry, ale i całego organizmu. Po drugie – przewietrzona sypialnia i ograniczenie światła niebieskiego (czyli ekranów) minimum godzinę przed snem. I po trzecie – dobra pielęgnacja wieczorna.

Wieczorem skóra lepiej chłonie składniki aktywne, dlatego to idealny moment na odżywcze serum, bogaty krem albo regenerującą maseczkę. W połączeniu z solidnym snem – masz gotowy przepis na promienną cerę rano.

Przespana noc to nie luksus – to konieczność

Choć w dzisiejszym świecie zarwana noc uchodzi nierzadko za oznakę pracowitości, to warto spojrzeć na sprawę inaczej. Dobry sen to nie fanaberia ani strata czasu – to inwestycja w zdrowie, wygląd i samopoczucie.

Zadbaj o swój rytm dnia i nocy, daj skórze przestrzeń na regenerację. Ona ci się za to odwdzięczy – i to szybciej, niż myślisz.

Przeczytaj też: Pierwsza zasada skutecznej pielęgnacji? Nawilżenie. Zobacz, gdzie go szukać 

Czego potrzebuje nasza skóra, aby była jędrna? I co ma z tym wspólnego kolagen?