Trudno wyobrazić sobie lato bez słońca. Daje energię, poprawia nastrój, a opalenizna przez wielu wciąż uważana jest za symbol witalności i wakacyjnego luzu. Ale co za dużo, to niezdrowo – promienie UV wysuszają skórę, osłabiają jej naturalną barierę ochronną i zostawiają po sobie uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia. Wtedy pojawia się pytanie: jak ją szybko ukoić i przywrócić jej świeżość?
Chłodny prysznic i ukojenie od razu
Pierwszy krok po długim przebywaniu na słońcu to chłodny, ale nie lodowaty prysznic. Strumień wody zmyje sól morską, resztki chloru czy piasku i natychmiast przyniesie ulgę. Co ważne, nie warto szorować skóry gąbką – lepiej ją delikatnie opłukać, a potem osuszyć ręcznikiem, przykładając materiał zamiast pocierać.
Nawilżenie, czyli must-have po opalaniu
Bez kremu nawilżającego ani rusz. Najlepiej sięgnąć po kosmetyki z aloesem, pantenolem albo kwasem hialuronowym – działają jak plaster na zmęczoną słońcem skórę. Dobrze sprawdzają się też balsamy "after sun", które nie tylko regenerują, ale i przedłużają trwałość opalenizny.
Pro tip: produkty nakładane na lekko wilgotną skórę wchłaniają się szybciej i skuteczniej.
Naturalne ukojenie prosto z kuchni
Nie zawsze trzeba wydawać fortunę w drogerii. Schłodzone w lodówce plasterki ogórka, jogurt naturalny czy olej kokosowy potrafią zdziałać cuda. To patenty, które nasze babcie znały na pamięć. Nakładane miejscowo działają kojąco, zmniejszają zaczerwienienia i pomagają złagodzić podrażnienia.
Odpoczynek od słońca i nawodnienie
Choć może to brzmieć jak banał, czasem najlepszym "zabiegiem" jest po prostu odpoczynek. Skóra potrzebuje przerwy, żeby się odbudować, dlatego po intensywnym dniu dobrze jest przez kolejne 24 godziny unikać długiego opalania. Nie można też zapominać o nawodnieniu – woda pita regularnie od środka działa lepiej niż najlepszy krem i szybciej przywraca elastyczność.
Nie ma nic złego w czerpaniu radości z promieni słonecznych, pod warunkiem że znamy umiar i wiemy, jak o siebie zadbać. Bo choć opalenizna prędzej czy później zniknie, to zdrowa, zadbana skóra zostaje z nami na lata – i warto o tym pamiętać, zanim następnym razem rozłożymy ręcznik na plaży.