Spis treści
Ta informacja to gratka dla miłośników twórczości Edyty Górniak. Mimo bogatego, 30-letniego dorobku piosenkarki, nie cała jej twórczość jest powszechnie dostępna w sieci. Teraz artystka postanowiła to zmienić, ogłaszając dodanie jednego ze swoich albumów na serwisy streamingowe.
Edyta Górniak dodaje album do sieci po 18 latach
Czwarty krążek piosenkarki, zatytułowany "E·K·G", ukazał się jesienią 2007 roku. Edyta Górniak promowała to wydawnictwo m.in. singlem "Loving you". Ze względu na wysoką sprzedaż album pokrył się platyną, a gwiazda odebrała specjalną nagrodę za wydanie krążka, który uplasował się w czołowej piątce najlepiej sprzedanych płyt w ciągu roku. Niestety, "E·K·G" brakowało w wersji cyfrowej przez niemal dwie dekady. Fani musieli się zadowolić wersją kompaktową.
Jak ostatnio obwieściła piosenkarka, zmieniło się to. W środku nocy poinformowała w swoich mediach społecznościowych o dodaniu utworów z płyty na serwisy streamingowe i oficjalny kanał na platformie YouTube.
"Kochani, po 18. latach "E·K·G" wreszcie trafia do wszystkich serwisów streamingowych" - ogłosiła. Jak cytuje "Super Express", wokalistka śmieje się: "Moja płyta jest już pełnoletnia. I cóż, jak każda nastolatka chciała zaistnieć w Internecie!"
Edyta Górniak - "E·K·G". Krupa producentem, Karwan w chórku
Producentami płyty z 2007 roku byli Robert Docew i Dariusz Krupa, wówczas mąż wokalistki. Ojciec Alana Krupy pełnił również funkcję menadżera Edyty Górniak oraz był współwłaścicielem jej wytwórni EG.Production. Nad "E·K·G" pracowało wielu innych muzyków z Polski i zagranicy, a wśród nich - wokalistka Anna Karwan, która nagrywała chórki. Jeden z utworów Górniak nagrała we współpracy z Orkiestrą Polskiego Radia pod batutą Zygmunta Kukli.
Zobacz też: Nie tylko "Tolerancja". To najsłynniejsze utwory w karierze Stanisława Soyki
"Szczęście równie wielkie, co trauma"
Jedną z piosenek, które znalazły się na opublikowanej cyfrowo płycie sprzed lat, był "List". Nie wszyscy jednak wiedzą, że nie jest to piosenka pierwotnie nagrana przez Edytę Górniak. To cover utworu z repertuaru Céline Dion. Mimo że kompozycja miała trafić do polskiej gwiazdy, ostatecznie została wydana przez kanadyjską ikonę w 2002 roku jako "I surrender". Po pięciu latach Polka wróciła do piosenki i wydała ją po polsku na swoim albumie.
"Moje szczęście, kiedy usłyszałam ten utwór, było równie wielkie, co trauma, kiedy ten utwór został mi odebrany i przekazany Céline. To był dla mnie trudny czas, niechętnie do tego wracam. Kilka lat po tej sytuacji napisałam polski tekst do "I Surrender", nadałam temu utworowi nowe życie i nowe znaczenie" - mówiła artystka o "Liście".