Metamorfoza Doroty Szelągowskiej nie umknęła uwadze mediów i fanów. Projektantka, znana z programów telewizyjnych o aranżacji wnętrz, prezentuje się teraz w zupełnie nowej odsłonie. Zauważalna utrata wagi wzbudziła ciekawość i pytania o to, jak udało jej się osiągnąć tak imponujący efekt.
Zobacz też: Sara James o ocenianiu jej wyglądu. Te komentarze uważa za obrzydliwe
Dorota Szelągowska po przemianie
W rozmowie z serwisem "Jastrząb Post" znana projektantka wnętrz i prezenterka telewizyjna opowiedziała o swoim odchudzaniu. Jak przyznała, zaczęła tyć po rzuceniu palenia i w końcu zdecydowała się na zmiany.
"Rok temu rzuciłam palenie i wtedy wyjechałam na parę miesięcy do Hiszpanii. Mimo że ćwiczyłam, [...] to trochę przytyłam. [...] Spojrzałam w lustro i powiedziałam: 'Kurde, jest źle. Nie podobam się sobie!' Wzięłam się za siebie, postanowiłam zrobić sobie stymulatory tutaj [na żuchwie – red.]. To są rzeczy, które wpłynęły na jakość mojego życia" - zdradziła, dodając, że teraz się sobie podoba.
"Jedynym sposobem, żeby schudnąć, jest..."
Kontynuując, Szelągowska jasno dało do zrozumienia, że jest jedna główna metoda odchudzania. Nie chodzi o same ćwiczenia czy restrykcyjne diety, zwłaszcza jeśli są stosowane w ślad za celebrytkami. Co zaleca córka Katarzyny Grocholi? Chodzi o deficyt kaloryczny, najlepiej pod opieką profesjonalisty.
"Wszystkie 'diety cud' lub inne diety propagowane przez celebrytów są złe, ale nie dlatego, że im nie pomogły, ale dlatego, że człowiek później sobie myśli: 'A, Szelągowska zrobiła to i to, więc zrobię to samo.' Nie! Generalnie, jedynym sposobem, żeby schudnąć, jest deficyt kaloryczny, a jak do niego dochodzisz, to zrób to z lekarzem" - powiedziała.