Justyna Steczkowska została reprezentantką Polski podczas Eurowizji 2025 w Bazylei. Artystka reprezentowała nasz kraj z piosenką "Gaja", która pochodzi z jej płyty "Witch Tarohoro". Zarówno w pierwszym półfinale, jak i w finale dała czadu na scenie i pokazała, że ma nie tylko wyjątkowy talent wokalny, ale też potrafi dopiąć wszystko od A do Z. Po występie naszej rodaczki, internauci z całej Europy zaczęli zachwycać się w sieci występem Steczkowskiej i nie ma się co dziwić, to naprawdę było coś! Niestety chwilę po zakończeniu wszystkich występów, Polacy przeżyli rozczarowanie. Widzowie mocno oburzyli się podsumowaniem występu Justyny Steczkowskiej. Zdaniem wielu osób, skrót pokazany w telewizji był niekorzystny.
ZOBACZ TAKŻE: Justyna Steczkowska ZMIENIŁA WYSTĘP na Eurowizji 2025. Tak uniknęła wpadki z podwieszeniem!
Skandal podczas Eurowizji 2025. Polacy oburzeni!
Po zakończeniu wszystkich występów na scenie w finale Eurowizji 2025, prowadzący przypomnieli widzom o możliwości oddania głosu na swojego faworyta. Dla ułatwienia wyboru dwukrotnie wyemitowano skróty z każdego występu. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Internauci zauważyli, że w przypadku Justyny Steczkowskiej nie pokazano fragmentu, w którym śpiewa, co wyróżniało ją na tle pozostałych uczestników. Zamiast tego pokazano fragment na którym nasza reprezentantka wisi na linach i... nie śpiewa:
- Każdy dostał refren, a Justyna Steczkowska fragment gdzie wisi i nie śpiewa
- Chyba każdy to zauważył. Powiedzieć skandal to tak jakby nic nie powiedzieć
- Powinniśmy zgłosić zażalenie do organizatorów
- To prawda. Skandal!!! Jak można pokazać fragment na którym nie ma głosu!!!
Serwis ESKA.pl skontaktował się z delegacją Justyny Steczkowskiej, by ustalić, kto wybierał fragment występu, który pokazano w telewizji. Okazuje się, że decyzja o takim ujęciu nie należała do organizatorów konkursu, lecz do samej Justyny Steczkowskiej, co zostało potwierdzone przez członków polskiej ekipy. Jesteście zaskoczeni?