Rafał Maserak jest jednym z jurorów w programie "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Wcześniej przez wiele lat towarzyszył celebrytkom na parkiecie, podlegając ocenie swoich jurorskich poprzedników. Jednym z nich był wokalista Zbigniew Wodecki, zasiadający w oryginalnym składzie komisji od 2005 roku. Podczas odcinka przypadającego na tegoroczny Dzień Zaduszny tancerz wrócił wspomnieniami do swojej relacji z artystą.
Rafał Maserak i Zbigniew Wodecki współpracowali
Tancerz znany przede wszystkim z popularnego formatu rozrywkowego towarzyszył też wielu gwiazdom podczas zupełnie innych okazji. Jak wyjawił Maserak w rozmowie z serwisem "Kozaczek", miał okazję występować podczas noworocznych koncertów Zbigniewa Wodeckiego. Ze zmarłym w 2017 roku artystą przeszedł na "ty".
"Uczestniczyłem w jego koncertach i jeździliśmy po Polsce z koncertami noworocznymi, co roku przez pięć lat, więc występowałem z nim na scenie i wspominam fantastycznie Zbyszka. Właśnie, mogę sobie na to pozwolić, ponieważ powiedział do mnie 'nie mów do mnie na pan, tylko mów do mnie Zbyszek'" - wyznał.
Wspomnienie legendy. "Fantastyczny człowiek"
Zapytany o zachowanie Zbigniewa Wodeckiego poza blaskiem fleszy, Rafał Maserak nie miał wątpliwości. Ocenił, że wykonawca ponadczasowych przebojów, takich jak "Lubię wracać tam, gdzie byłem" czy "Zacznij od Bacha", zawsze pozostawał sobą bez względu na obecność kamer. Tak jak wiele innych osób, które znały Wodeckiego, podkreślił jego dobroć oraz fakt, że był duszą towarzystwa, słynąc ze swojego dużego poczucia humoru.
"Był sobą w każdym momencie. Czy były kamery, czy ich nie było. Fantastyczny człowiek, dusza towarzystwa i przede wszystkim z sercem na dłoni" - powiedział tancerz.