Maryla Rodowicz

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Maryla Rodowicz o swoich finansach. "Od paru ładnych lat nie robiłam zakupów

2024-02-20 15:00

Większość gwiazd niechętnie rozmawia o swoich zarobkach i raczej wyznaje zasadę niejawnych stawek. Nieco inaczej do sprawy podchodzi Maryla Rodowicz, która kilkukrotnie w wywiadach opowiadała o swoich finansach, emeryturze i nagłych wydatkach. Tym razem również postanowiła poruszyć ten temat.

Wiele osób mogłoby pomyśleć, że artystka, która jest na scenie już od blisko 60 lat ma na swoim koncie miliony, a jej życie wygląda jak z bajki. Tego dokładnie nie wiemy, ale wielokrotnie mogliśmy przeczytać jak Maryla Rodowicz o swojej emeryturze mówi w sposób raczej niepochlebny. Zaczęła o niej wspominać przede wszystkim w trakcie trwania pandemii. Kiedy koncertowanie było niemożliwe, a dochody wokalistki znacznie się zmniejszyły. Artystka przyznała wówczas rację Super Expressowi, który wyliczył, że dostaje około i 1670 złotych. Tym razem jednak odniosła się do swoich finansów przy okazji pytania o ewentualną wygraną na loterii.

Luna na Eurowizji | MAKS ON AIR SHORT

Maryla Rodowicz - zarobki

Na zarobki Maryli Rodowicz składa się m.in. regularne koncertowanie, posada trenerska w „The Voice Senior” i tantiemy. Należy doliczyć do tego również niską emeryturę. Jednak przy okazji rozmowy z Pomponikiem artystka wyznała, na co przeznaczyłaby wygraną na loterii. 78-latka początkowo przyznała, że marzą się jej porządne zakupy, jednak szybko zreflektowała się, że nabycie nowych ubrań nie byłoby rozsądnym pomysłem na rozdysponowanie kwoty.

Od razu bym przepuściła. Ja od ładnych paru lat nie robiłam żadnych zakupów, ponieważ myślę głównie o rachunkach. Nie kupowałam ciuchów - zaczęła.

Chociaż bez sensu… Przecież ja mam mnóstwo ciuchów, moja córka je sprzedaje, bo wylewa się w szafy. A ile ja mam torebek! Butów - dodała.

W końcu Rodowicz przyznała, że marzy o wypasionych wakacjach na Malediwach.

Może bym wzięła dzieci i pojechała na Malediwy... To jest bardzo drogi kierunek. Wynajęcie domu to jest dziennie fura pieniędzy, plus kolacyjki z widokiem na morze, stolik, który stoi na plaży... Chciałabym na takie wypasione wakacje pojechać. Nie byłam na wakacjach, ojej… ładnych parę lat. No, gdzie ja mogę pojechać? Do Stanów się wybieram w kwietniu na koncerty… - rozmarzyła się.

Artystka postanowiła, że zacznie sobie manifestować taki wyjazd, ponieważ wierzy w to, że jeśli będzie o czymś bardzo pragnąć, to w końcu to się wydarzy.

Trzeba sobie wizualizować życie i programować. Moim zdaniem, jeśli czegoś chcemy, to to mamy.