Gosia Andrzejewicz jest jedną z polskich piosenkarek, o której kilkanaście lat temu było naprawdę głośno. Wszystko za sprawą jej sentymentalnych hitów, takich jak "Pozwól żyć", "Słowa" czy też "Siła marzeń". Dziś choć nie jest już o niej tak głośno jak kiedyś, wciąż robi karierę w branży muzycznej i koncertuje po Polsce. Oczkiem w głowie jest jej syn Mateusz, który przyszedł na świat w 2015 roku. Jej ukochanym pupilem jest natomiast kura Pierzynka, którą artystka zabrała nawet do kościoła z okazji święcenia pokarmów w Wielką Sobotę. Zdaniem Gosi Andrzejewicz kura była bardzo grzeczna w świątyni, a "dobrych manier" miał nauczyć ją w domu nastoletni Mateusz. Obecność Pierzynki w kościele zrobiła pozytywne zamieszanie, a sama kura zachwyciła zarówno wiernych, jak i księdza, który nawet ją pogłaskał.
ZOBACZ TAKŻE: Gosia Andrzejewicz ma siostrę zakonnicę. Tego nie może robić w zamkniętym zakonie!
Fanka Gosi Andrzejewicz zaczęła udawać koguta
"Wiele w życiu widziałam, ale takiego talentu jeszcze nigdy" - czytamy opis pod krótkim filmikiem, który Gosia Andrzejewicz wrzuciła na swój Instagram. Widać na nim artystkę, która po koncercie w Bielsku-Białej trzyma w dłoni piękny bukiet kwiatów i nagle podchodzi do niej jedna z jej fanek. Wielbicielka zadała piosenkarce na ucho pytanie, czy ta ma kurę, a Gosia nie zaprzeczyła. Gdy fanka upewniła się co do sytuacji, pokazała artystce, że potrafi naśladować koguta.
Talent dziewczyny mocno przypadł do gustu Gosi Andrzejewicz, która pod koniec zabawnie stwierdziła, że wyszło jej to wszystko idealnie i że zabiera fankę do swoich kur. Takiego obrotu akcji z pewnością się nie spodziewała! A Wy umiecie naśladować koguta?
ZOBACZ TAKŻE: Gosia Andrzejewicz przeżyła istny horror! Artystka pokazała co się stało
Polecany artykuł:
