Doda w naturalnym wydaniu pokazała się po Fryderykach 2024. Wszystko dlatego, że podczas głośnego wydarzenia wyszła na scenę w bardzo krótkich włosach z grzywką na czole. Publiczność oszalała na punkcie jej stylizacji - zarówno ze ścianki, jak i ze sceny oraz włosów, które były wystylizowane trochę na "mokrą włoszkę", a kosmyki były założone za uszy. Artystka pojawiła się na scenie nie sama lecz ze Smolastym, z którym zaśpiewała ich wspólny, romantyczny utwór "Nim zajdzie słońce". Publiczność była zachwycona i głośno śpiewała razem z nimi. Mimo iż Doda od lat szokuje i niezmiennie zadziwia swoim scenicznym stylem, to często pokazuje się fanom bez makijażu i w naturalnym wydaniu. Teraz zrobiła to ponownie i pokazała swoje prawdziwe włosy. Na Fryderykach miała perukę?
ZOBACZ TAKŻE: Dariusz Pachut powiedział ZA DUŻO?! Wystarczyło jedno słowo do Dody!
Naturalne włosy Dody
Gdy Doda pojawiła się na scenie podczas gali Fryderyki 2024, wszystkim opadły szczęki z wrażenia! Wszystko przez nietypową, a zarazem bardzo odważną fryzurę artystki, czyli "mokre" włosy ścięte do szyi z grzywką na czole. Wiele osób stwierdziło, że są to jej naturalne włosy, bez doczepów, jednak zaraz po gali gwiazda rozwiała wszelkie wątpliwości i pokazała się w naturalnym wydaniu. Okazało się, że na Fryderykach wyszła na scenę w peruce, a jej naturalne jasne, blond włosy sięgają łopatek. Lubicie Dodę w takim wydaniu? Trzeba przyznać, że jej naturalne włosy wyglądają na zdjęciu na bardzo zdrowe!