Spis treści
- Doda szczerze o Kubie Wojewódzkim. Przywołuje wizyty w programie
- Doda i Wojewódzki mogli zakopać topór wojenny. Później pojawił się podcast
Doda wygasza swoją działalność artystyczną i powoli przechodzi na muzyczną emeryturę. Zwieńczeniem dokonań artystycznych ma być serial dokumentalny, w którym zobaczymy kulisy jej sławy, kontrowersyjne życie, a także usłyszymy o najbardziej bolesnych doświadczeniach z życia artystki. Zostanie poruszony również temat relacji i konfliktów ze znanymi osobami, które spotkała na swojej drodze. O jednej takiej "znajomości" opowiedziała nawet w jednym z ostatnich wywiadów. Chodzi o samozwańczego Króla TVN-u, z którym przecież wielokrotnie miała na pieńku.
Doda szczerze o Kubie Wojewódzkim. Przywołuje wizyty w programie
Wokalistka gościła ostatnio w wywiadzie u Żurnalisty. Podczas dwugodzinnej rozmowy artystka poruszała wiele tematów ze swojego życia i mówiła o cenie, jaką trzeba zapłacić za popularność. W trakcie wywiadu padło też nazwisko Kuby Wojewódzkiego. Doda powiedziała, że relacja z Wojewódzkim była tragiczna. Wspomniała, że nie mogła rozumieć, dlaczego on tak jej nienawidził przez lata.
Była bardzo burzliwa, tragiczna tak naprawdę. Kuba mnie bardzo nie lubił, nie wiem dlaczego. Właściwie w każdym odcinku, czy to Polsacie, czy później w TVN, używał mnie jako symbol - niezależnie w jakim dialogu, niezależnie w jakim kontekście, niezależne w jakiej sprawie - do tego żeby mnie albo wyśmiać, albo trochę obrazić." - wyznała Doda
Odniosła się również do udziału w jego programach. O ile w pierwszy z nich wspomina nie najgorzej, to kolejne już niestety nieco inaczej. Przywołała tutaj słynny moment, kiedy podczas nagrań oblała go wodą z karafki. Twierdzi jednak, że to chyba niewiele zmieniło, a może nawet wzbudziło jeszcze większą niechęć Kuby Wojewódzkiego w jej kierunku.
Jak poszłam do niego do programu, chyba tego pierwszego, to jeszcze w miarę było spoko. Zrobiłam mu turbo oglądalność. [...] A jak przyszłam do niego na drugi program, to już byłam zdenerwowana. Nie podobało mi się, w jaki sposób on się zachowywał, bo ja nie zasłużyłam na takie zachowanie i nie zasłużyłam na takie kpiny. Nie zasłużyłam na takie obrażanie mnie, nie zasłużyłam na takie co odcinkowe szydzenie. [...] To jest taki troszeczkę lincz i takie znęcanie się, więc postanowiłam oblać go wodą z dzbanka i powiedzieć co o tym myślę. No i Kuba przerwał chyba w ogóle program na pół roku, więc też to może trochę przeżył. Nie wiem, czy dało mu to jakąkolwiek autorefleksję. Być może wzbudziło w nim nienawiść jeszcze większą do mojej osoby." - powiedziała
Polecany artykuł:
Doda i Wojewódzki mogli zakopać topór wojenny. Później pojawił się podcast
W tej samej rozmowie gwiazda przyznała, że był jeden taki moment, w którym pomyślała, że razem z Kubą Wojewódzkim mogą zostać nawet kolegami. Wspomina, że było to chyba po śmierci jego mamy, kiedy ponownie się spotkali i przegadali wszystko. Po trzeciej wizycie w programie telewizyjnym Kuby zapowiadało się na przyjaźń. Wszystko się zmieniło, kiedy w 2022 roku starał się zaprosić ją do podcastu w Onecie.
Naprawdę bardzo się starali. Bardzo, bardzo chcieli. No było mnóstwo telefonów i mnóstwo maili, więc wiedziałam, że bardzo im zależy. Mało tego, jeszcze jak wychodziłam z samochodu, to on i Michał Figurski wybiegli z parasolkami, żeby mnie przeprowadzić z samochodu do studia. I wtedy Kuba powiedział, że "nic się nie martw, tu jest u nas super rodzinna atmosfera"." - wspomina Doda
Finalnie wywiad zakończył się tym, że Doda po kilku pierwszych pytaniach wyszła ze studia i rozmowa nie została opublikowana. Dopiero później Kuba zdecydował się spisać pytania oraz odpowiedzi i opublikować ją w mediach społecznościowych. Artystka u Żurnalisty jasno powiedziała, że to była zasadzka, odgrzewanie kotletów i budowanie sobie promocji podcastu przez "gównoburzę". Wyznała, że nie ma zamiaru brać udziału w takich akcjach, chociażby kosztem swojego zdrowia psychicznego.
Źródło: Doda o burzliwej relacji z Kubą Wojewódzkim. Zaskakujące kulisy konfliktuNa szczęście Kuba postanowił opublikować ten wywiad spisany. No i wtedy ludzie zobaczyli czarno na białym, jaka to rodzinna atmosfera tam panowała i naprawdę ile cierpliwości miałam przez te pierwsze parę pytań, kiedy mnie atakował, i nie miało to nic wspólnego z premierą płyty. To była po prostu zasadzka i znowu odgrzewanie tych samych kotletów. Znowu grzebanie się w gównoburzach, które miały na celu tylko i wyłącznie promocję czyjegoś podcastu. A ja naprawdę nie mam ochoty za darmo, czy kosztem mojego zdrowia psychicznego, czy godności, kogoś promować." - powiedziała Doda