Jest sensacja. Otwarto trumny odkryte w krypcie w Kazimierzu Biskupim

2025-10-09 16:57

Zdaniem naukowców w krypcie mieści się co najmniej sześć pochówków, ułożonych w dwóch rzędach jeden na drugim. Każdą trumnę oddzielały metalowe pręty, które - co też stanowi rzadkość i ciekawostkę historyczną - zachowały się w bardzo dobrym stanie. Szczególną uwagę przyciągała jedna trumna przechylona, która ze względu na sposób wykonania wskazywała, że może w niej spoczywać ktoś ważny. Ta trumna i jeszcze jedna zostały otwarte

Wieka trumien znajdujących się w odkrytej krypcie w Kazimierzu Biskupim zostały otwarte. W środku szczątki najprawdopodobniej spokrewnionych ze sobą szlachciców, wstępnie datowane na XVII wiek

Mamy tutaj trumny, które są dla nas bardzo dużą zagadką. Zakładamy, że te osoby były przywożone z daleka, w związku z tym, że rycerstwo polskie walczyło właściwie na wszystkich frontach w tamtym okresie -  mówiła nam Małgorzata Grupa, archeolog z uniwersytetu w Toruniu

Jednym z odkryć, który świadczy o tym, że spoczywają w tym miejscu znaczące osoby o wyższym statusie materialnym świadczy sposób ich pochówku. Dowodem na to jest zastosowanie dziegciu do zabezpieczenia trumien. Przypomnijmy dziegieć to gęsta ciecz otrzymywana w procesie destylacji drewna, kory, węgla lub torfu. Ma silne właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwzapalne.

Do tej pory mieliśmy zazwyczaj, nawet jeżeli to była gruba warstwa dziegciu, to była to warstwa tkaniny położona i na to był kładziony dziegieć. Tu mamy trumnę, gdzie jest bardzo cienka warstwa dziegciu, ale mamy też drugą trumnę, gdzie jest prawie 1 cm dziegciu. Była tam kładziona tkanina, warstwa dziegciu, tkanina, warstwa dziegciu i tak cały centymetr. Nie jest to tylko tkanina lniana, ale też wełniana, więc tutaj już analizy mikroskopowe dadzą nam pełne odpowiedzi, ale takiej warstwowości z dziegciu i z tkaniny nie mieliśmy do tej pory w żadnych badaniach. Z żadnych publikacji nie znam takiego przypadku - tłumaczy prof. dr hab. Małgorzata Grupa

Na podstawie ksiąg oo. Bernardynów, którzy kiedyś mieszkali w klasztorze i na podstawie dalszych badań będzie ustalana tożsamość mężczyzn. Jednak na tej otwartej krypcie prace się nie kończą. Poszukiwania w kolejnych zamurowanych kryptach będą kontynuowane

Na pewno pochówki są dalej. Pod całą częścią kościoła jak i klasztoru znajdują się tutaj krypty. Już też wiemy, że z tej krypty idąc dalej w kierunku wschodnim są nasypy z piasków, czyli świadczy to o tym, że też tam znajdują się pochówki - mówi wójt gminy Kazimierz Biskupi, Grzegorz Maciejewski 

Badania związane z odkryciami w krypcie pod klasztorem w Kazimierzu Biskupi a także ustalanie tożsamości pochowanych tam zmarłych zajmie naukowcom mniej więcej rok czasu.

Jak poinformował nas wójt gminy Kazimierz Biskupi Grzegorz Maciejewski, po zakończeniu wszystkich prac szczątki zmarłych z poszanowaniem zostaną tam pochowane, a krypty i znalezione w nich przedmioty będą udostępnione do zwiedzania.