Jeszcze niedawno wisiała zapomniana gdzieś w końcu szafy, zbyt grzeczna, zbyt klasyczna i zbyt sztywna. Ale jak wiadomo, modowe trendy kołem się toczą. Plisowana spódnica znowu bryluje na wybiegach i ulicach modowych stolic. Tylko że tym razem nie w wersji retro, ale jako nowoczesny element garderoby, który da się zestawić praktycznie ze wszystkim. Zresztą, wystarczy spojrzeć na stylizacje Victorii Beckham – dla niej plisy to nie tylko klasyka, ale też sposób na podkreślenie kobiecej siły w biznesowym wydaniu.
Z czym nosić plisy, żeby nie wyglądać jak uczennica?
Wszystko zależy od efektu, jaki chcesz osiągnąć. Jeśli celujesz w biurowy chic, sięgnij po plisowaną spódnicę w stonowanym kolorze – granat, szarość, czerń albo butelkową zieleń. Dobierz do niej klasyczną koszulę albo cienki sweter z dekoltem w serek. Całość uzupełnij loafersami albo botkami na słupku. Voilà – jesteś gotowa na cały dzień spotkań, bez konieczności zmiany outfitu przed wyjściem na drinka po pracy.
Wolisz wersję na luzie? Żaden problem. Wystarczy założyć do plisowanej spódnicy oversize’owy T-shirt albo bluzę z kapturem i ulubione sneakersy. Takie połączenie wygląda nie tylko modnie, ale i bardzo współcześnie. A jeśli dodasz do tego ramoneskę albo dżinsową kurtkę, uzyskasz idealny balans między dziewczęcą lekkością a miejską nonszalancją.
Kto wygląda dobrze w plisach?
Na szczęście, plisowana spódnica pasuje niemal każdej sylwetce – trzeba tylko dobrać odpowiedni fason. Wysokie i szczupłe mogą sobie pozwolić na dłuższe modele, nawet te sięgające połowy łydki. Z kolei przy niższym wzroście lepiej postawić na długość tuż za kolano i wyższy stan – taki zabieg wydłuża optycznie nogi i wysmukla talię. Dobrze dobrana plisowana spódnica potrafi zdziałać cuda – ukryje szersze biodra, podkreśli talię i doda sylwetce lekkości.
Plisy? Yes, please!
Nadchodzące chłodniejsze dni to idealny moment, by poeksperymentować z warstwami. Plisowaną spódnicę możesz śmiało łączyć z oversize’owymi marynarkami, długimi kardiganami, a nawet pikowanymi bezrękawnikami. Na nogi rajstopy w kontrastowym kolorze albo modne skarpety wystające z botków – drobny detal, który robi robotę.
Nie bój się wzorów. Krata, printy zwierzęce, a nawet metaliczny połysk – wszystko gra, pod warunkiem, że utrzymasz równowagę. Jeśli spódnica jest wyrazista, góra niech będzie stonowana, i odwrotnie. W modzie chodzi przecież o zabawę, a nie sztywne reguły.
Jeśli jeszcze nie masz plisowanej spódnicy w szafie – czas to zmienić. A jeśli masz – wyciągnij ją z dna szafy i daj jej drugie życie. Obiecujemy, nie pożałujesz.
To też może cię zainteresować: Boho to coś więcej niż styl w modzie. Poznaj jego zasady