Te fryzury świetnie wyglądają z nakryciem głowy. Noś je w zestawie z czapką, beretem lub kapeluszem

Jesienią czy zimą nie trzeba rezygnować z perfekcyjnego wyglądu tylko dlatego, że trzeba włożyć czapkę. Istnieją fryzury, które wręcz zyskują, gdy połączymy je z modnym nakryciem głowy. Kucyk, niski koczek, warkocz, a może krótkie cięcie w stylu francuskim? Zobacz, jakie uczesania pasują do czapek, beretów i kapeluszy.

Wiele osób ma ten sam problem: włosy po zdjęciu czapki przypominają bardziej siano niż fryzurę. Ale nie musi tak być! Sekret tkwi w doborze odpowiedniego uczesania — takiego, które nie tylko przetrwa pod czapką, ale też będzie dobrze wyglądać, gdy ją zdejmiesz.

Z klasyką nigdy nie przegrasz. Niski kucyk czy niski koczek, lekko potargany, to rozwiązania uniwersalne. Czapka beanie albo kaszkiet nie zniszczy takiego uczesania, a całość wygląda nonszalancko, trochę w stylu paryskich ulic. Można też spróbować luźnego warkocza lub dwóch splecionych warkoczy — nie tylko praktyczne, ale i bardzo dziewczęce rozwiązanie.

Beret kocha krótkie włosy… i warkocze

Beret to prawdziwy hit ostatnich sezonów. Nadaje się zarówno do eleganckiego płaszcza, jak i do jeansowej kurtki. A co z włosami? Krótkie cięcia, takie jak bob czy pixie, wyglądają pod beretem bardzo stylowo, a kilka wypuszczonych kosmyków doda całości nonszalancji.

Dłuższe włosy też nie są problemem. Luźny warkocz lub niski koczek idealnie współgrają z beretem, a przy tym są praktyczne – nic się nie gniecie i nie puszy. Możesz też podkręcić końce włosów, żeby fryzura nabrała objętości, a całość wyglądała lekko i naturalnie.

Kapelusz to przyjaciel fal i loków i eleganckiego koczka 

Z kapeluszem najlepiej komponują się fryzury, które mają odrobinę luzu. Naturalne fale, romantyczne loki, niski koczek lub luźny warkocz – wszystkie te uczesania świetnie wyglądają z szerokim rondem. Kapelusz dodatkowo podkreśla objętość włosów i ich teksturę.

Jeśli twoje włosy mają tendencję do oklapywania, przed założeniem kapelusza warto spryskać je suchym szamponem lub delikatnie podnieść u nasady. Dzięki temu fryzura nie straci objętości i będzie wyglądała świeżo nawet po kilku godzinach.

Prosty trik: objętość po zdjęciu czapki 

Mały sekret dla wtajemniczonych – zanim włożysz czapkę, unieś delikatnie włosy u nasady, używając okrągłej szczotki i suszarki. Wystarczy dosłownie kilka minut, żeby fryzura po zdjęciu nakrycia głowy nie była płaska jak naleśnik.

A jeśli mimo wszystko czapka odcisnęła ślad? Rozczesz włosy palcami, potrząśnij głową i spryskaj końcówki odrobiną sprayu teksturyzującego. Włosy odżyją w sekundę – i nikt się nie domyśli, że przed chwilą miałaś coś na głowie.

Cudowne SIEMIĘ LNIANE - do picia, na włosy i skórę, zamiast jajka
Mellina
Jan Borysewicz z Lady Pank: Muzyka znów jest nudna. MELLINA - Meller