Na randkę bez makijażu. Chwilowy tend z TikToka czy nowy ruch skin positive?

Romantyczne spotkanie bez grama makijażu? Kiedyś nie do pomyślenia, dziś – coraz częstszy wybór. W mediach społecznościowych pojawił się nowy trend, który przewraca do góry nogami randkowe schematy. Ale czy naprawdę jesteśmy gotowe pokazać się bez filtrów – dosłownie i w przenośni?

Na randkę bez makijażu. Chwilowy tend z TikToka czy nowy ruch skin positive?

i

Autor: Pexels/ Archiwum prywatne

Jeszcze do niedawna pierwsza randka oznaczała pełną mobilizację: starannie ułożone włosy, make-up jak spod ręki profesjonalistki i stylizacja, która mówiła: "Zależy mi, ale bez przesady". Dziś ten scenariusz coraz częściej idzie do kosza. Zamiast tego – sauté twarz, wygodne ciuchy i pełen luz w głowie. Tak wygląda randkowa rewolucja, którą zapoczątkowały użytkowniczki TikToka pod hasłem #nomakeupfirstdate.

Wszystko zaczęło się od filmiku użytkowniczki @karatheworstt, która pokazała, jak poszła na randkę bez makijażu i… poczuła się po prostu dobrze. Jej szczerość i autentyczność poruszyły tysiące dziewczyn, które – jak się okazało – miały dosyć udawania, że wszystko zawsze jest perfekcyjne.

Bez make-upu, bez iluzji

Pomysł może brzmieć banalnie, ale niesie ze sobą sporą dawkę odwagi. Bo z jednej strony mamy potrzebę pokazania się z jak najlepszej strony, a z drugiej – narasta zmęczenie udawaniem. W końcu ile razy można inwestować czas, energię (i podkład za kilkadziesiąt złotych) w randki, które kończą się po jednym latte?

Nie chodzi jednak o modę na zaniedbanie – przeciwnie. To raczej chęć, by stanąć oko w oko z kimś nowym bez filtrów, masek i warstw tuszu. A przy okazji – przestrzeń do bycia sobą.

Czy to naprawdę takie proste?

Zdecydowanie – nie. Owszem, wiele z nas chciałoby pójść na randkę sauté, ale… no właśnie. Jak to zrobić, skoro moja skóra ma aktualnie gorszy dzień?

Makijaż dla wielu kobiet to nie tylko poprawa wyglądu, ale też narzędzie budowania pewności siebie. Trochę jak zbroja przed nieznanym. I jeśli ktoś czuje się dzięki niemu silniejszy – świetnie. Tiktokowy trend wcale nie nakazuje rezygnować z make-upu, tylko daje wybór. I to jest jego największa siła.

Psychologiczna strona medalu

Psycholożka Janine O’Brien w rozmowie z Bustle zauważa, że wyjście bez makijażu na pierwszą randkę może być formą testu. Bo przecież prawdziwa relacja zaczyna się od autentyczności.

To też sygnał dla samej siebie: "Akceptuję się taką, jaka jestem". A to, wbrew pozorom, jest dużo bardziej atrakcyjne niż perfekcyjna kreska na powiece.

Jak przygotować się do randki bez make-upu (albo z minimalnym wsparciem)

Oczywiście, żeby dobrze wyglądać bez makijażu, trzeba o siebie zadbać. Ale to nie musi oznaczać wielkich inwestycji. Dobra pielęgnacja, nawilżenie, zdrowy sen, mniej stresu – to wszystko przekłada się nie tylko na wygląd, ale też na lepsze samopoczucie. A jak wiadomo, wewnętrzny spokój działa lepiej niż najlepszy korektor.

Można też zacząć od delikatnego make-upu – lekkiego BB kremu, odrobiny rozświetlacza czy podkreślonych brwi. Tak, żeby poczuć się sobą, ale w wersji "light glow".

To ty decydujesz

Randka to nie egzamin, tylko spotkanie dwojga ludzi, którzy chcą się poznać. Nie musisz nikomu nic udowadniać. Możesz przyjść z pełnym makijażem albo z mokrymi włosami po prysznicu. W trampkach, w szpilkach, w dresie albo w sukience z falbaną. Ważne, żebyś była sobą – bez względu na to, co to dla ciebie oznacza.

Źródło: Vogue.pl

Czego potrzebuje nasza skóra, aby była jędrna? I co ma z tym wspólnego kolagen?