Minimalistyczne, eleganckie, pasują do wszystkiego. Princess nails to najmodniejszy manicure na lato 2025

Lekkie i subtelne jak wata cukrowa, ponadczasowe jak biała koszula. Princess nails, czyli pudrowo-różowe paznokcie w wersji ultra delikatnej, zawładnęły letnimi trendami 2025. Pokochali je wszyscy – od influencerek i gwiazd aż po panny młode.

Mniej znaczy więcej – to hasło przyświeca trendowi, który latem 2025 szturmem zdobywa ulice, salony i profile na Instagramie. Mowa o princess nails – paznokciach w pastelowym odcieniu różu, które balansują gdzieś między dziewczęcym urokiem a minimalistyczną elegancją. Krótkie, naturalne, błyszczące – wyglądają jak nasze własne, tylko w wersji idealnej.

Skandynawki noszą je z nonszalancją typową dla ich stylu. Francuzki dodają im paryskiego szyku. A u nas? Z powodzeniem zastępują klasyczny french czy odważne neony. Wystarczy jedno spojrzenie, żeby zrozumieć, czemu właśnie ten manicure zyskał miano najpiękniejszego na lato.

Królewskie, ale skromne. Na czym polega fenomen princess nails?

Z pozoru nic nadzwyczajnego. Ot, różowy lakier. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Princess nails to delikatna mgiełka koloru, lekko transparentna. Subtelność to ich największa siła. Pasują do garnituru, dżinsów i sukienki z lnu. Do pracy i na wesele.

Ten manicure zresztą nie przypadkiem kojarzy się z księżniczkami. Noszą go Kate Middleton, baletnice, bohaterki disnejowskich bajek i – jak donosi internet – nawet gwiazdy, które zazwyczaj wybierają ciemne barwy. Przykład? Charli XCX, która w dniu swojego ślubu porzuciła czarne paznokcie na rzecz… pastelowego różu.

Zdobienia? Z umiarem albo wcale

Choć najbardziej zachwycają princess nails w wersji saute – krótkie, wypolerowane, lśniące – to niektóre wariacje tego trendu również zasługują na uwagę. Jakie? 

Baby pink + malutkie kwiatki = duet idealny na lato. Ten trend nawiązuje do stylu cottagecore – sielskiego, romantycznego, pełnego letnich sukienek i słomkowych kapeluszy. Kwiatuszki na paznokciach wyglądają jak namalowane cienkim pędzelkiem, ale efekt jest zaskakująco delikatny.

Polka dots w wersji princess. Małe białe kropki na różowej bazie wyglądają słodko, ale nie infantylnie. Styl jak z “Pretty Woman”, ale we współczesnym wydaniu.

Brokatowy twist. Nie lubisz biżuterii, ale chcesz błyszczeć? Wystarczy dodać odrobinę brokatu – niech to będzie dyskretny połysk, a nie efekt “choinki”. Można też sięgnąć po top z opalizującą taflą, która naśladuje blask muszli – ukłon w stronę stylu mermaidcore.

Soft serve na paznokciach. Róż i mleczna biel przenikające się miękko w ombré – to propozycja dla fanek dłuższych paznokci. Taki manicure szczególnie upodobała sobie Hailey Bieber.

Dlaczego princess nails to taki hit?

Po pierwsze: są uniwersalne. Niezależnie od kształtu dłoni czy koloru skóry – pudrowy róż zawsze wygląda dobrze. Po drugie: są bezpieczne – nie musisz się martwić, że nie będą pasować do stroju czy okazji. Po trzecie: odmładzają. Tak po prostu. Róż odbija światło, nadaje dłoniom świeżości i – jak mówią niektóre manikiurzystki – potrafi cofnąć czas o dobre kilka lat.

No i najważniejsze: princess nails są po prostu ładne. A w świecie, w którym czasem wszystko wydaje się przerysowane, właśnie takie "ładne, ale nie za bardzo" rzeczy przyciągają uwagę. Poza tym, każda z nas ma w sobie coś z księżniczki.

Przeczytaj też: Oto najmodniejsze paznokcie tego lata według AI. Którą opcję wybierzesz?

Jak zrobić manicure