Loki i fale bez użycia ciepła? Te proste sposoby doskonale sprawdzą się podczas wakacyjnych wyjazdów

Nie musisz zabierać lokówki na drugi koniec świata, żeby wyglądać jak po wyjściu od fryzjera. Wystarczy kilka gumek, spinki, odpowiednia pora dnia i odrobina cierpliwości. Zobacz, jak zrobić efektowne loki bez torturowania włosów gorącym powietrzem. To idealne rozwiązanie na lato – szybkie, bezpieczne i skuteczne!

Loki i fale bez użycia ciepła? Te proste sposoby doskonale sprawdzą się podczas wakacyjnych wyjazdów

i

Autor: FreePik/ Archiwum prywatne

Latem każda z nas marzy o fryzurze, która wygląda dobrze przez cały dzień, nie wymaga ciągłych poprawek i nie zajmuje całego poranka. Do tego dochodzi jeszcze upał, brak dostępu do kontaktu (uroki campinów) i… no właśnie: kto zabiera na urlop prostownicę albo lokówkę, zwłaszcza lecąc z bagażem podręcznym?

Dobra wiadomość jest taka, że naturalne fale i sprężyste loki można uzyskać bez użycia ciepła. Co więcej – takie fryzury często trzymają się lepiej, bo nie są "przesuszone" gorącym powietrzem. I co najważniejsze: twoje włosy ci za to podziękują pięknym, zdrowym blaskiem.

Nocne zaplatanie

Nie ma co kombinować – najprostsze sposoby są często najlepsze. Wystarczy lekko wilgotne włosy podzielić na sekcje i zapleść je w kilka warkoczy. I tu nie ma jednej dobrej odpowiedzi: możesz zrobić klasyczne trzy warkocze, zapleść "dobierańca", albo poeksperymentować z luźnymi splotami tylko przy końcach. Rano wystarczy je rozpleść, przeczesać palcami i gotowe: fale jak z plaży w Kalifornii!

Pro tip: jeśli chcesz, żeby efekt był bardziej "beachy", spryskaj końcówki włosów odrobiną wody z solą morską lub suchym sprayem teksturyzującym. To trik, który sprawdza się nawet przy bardzo cienkich włosach.

Opaska, skarpetka, a może… pasek od szlafroka?

To nie żart. Jeśli kiedyś scrollowałaś TikToka przed snem, to na pewno widziałaś dziewczyny kręcące włosy na… wszystko, co wpadnie im w rękę. Opaska do włosów założona na głowę i owinięte wokół niej pasma? Klasyk. Gruba frotka? Idealna do stworzenia luźnych fal. A ten słynny pasek od szlafroka? Działa, serio.

Wystarczy owinąć lekko wilgotne włosy wokół paska (albo innego miękkiego materiału), zabezpieczyć wsuwkami i zostawić na noc. Rano rozpuszczasz wszystko, delikatnie układasz palcami, spryskujesz odrobiną lakieru i gotowe. Efekt jak po wizycie u stylisty!

Kok z bonusem 

Szybki kok na czubku głowy to nie tylko fryzura na upały. Jeśli skręcisz włosy w rulon i zepniesz je wysoko na noc – rano uzyskasz efekt lekkiego uniesienia i naturalnych fal. Kluczem jest tu sposób skręcania: im ciaśniej, tym mocniejszy skręt. Im luźniej – tym bardziej "boho" i na luzie.

Taki sposób kręcenia sprawdzi się szczególnie przy włosach średniej długości i dłuższych. Można też spryskać włosy odżywką bez spłukiwania przed upięciem – wtedy dodatkowo je nawilżysz i ujarzmisz ewentualne puszenie.

Gdy masz tylko 10 minut…

Bywa i tak, że zaskoczy cię niespodziewane wyjście. Wtedy ratuje cię metoda "na ślimaka": zwilż włosy, podziel na dwie części i skręć każdą z nich w rulon, tworząc "ślimaczki" po bokach głowy. Zepnij wsuwkami i zostaw na 10–15 minut, w trakcie których możesz ogarnąć makijaż albo pakowanie torebki. Po rozpuszczeniu włosów efekt będzie zaskakująco dobry – zwłaszcza jeśli zakończysz go suchym szamponem albo lekkim sprayem wygładzającym.

I na koniec pamiętaj: latem warto odpuścić perfekcję. Czasem kilka niesfornych kosmyków wygląda lepiej niż perfekcyjna fryzura spod prostownicy. I to właśnie w tej lekkości jest cały urok wakacyjnych loków.

ESKA_Katarzyna Warnke rozpuściła włosy i to wystarczyło. Na pierwszy rzut oka była nie do poznania! Coś się zmieniło