Latem każda z nas marzy o fryzurze, która wygląda dobrze przez cały dzień, nie wymaga ciągłych poprawek i nie zajmuje całego poranka. Do tego dochodzi jeszcze upał, brak dostępu do kontaktu (uroki campinów) i… no właśnie: kto zabiera na urlop prostownicę albo lokówkę, zwłaszcza lecąc z bagażem podręcznym?
Dobra wiadomość jest taka, że naturalne fale i sprężyste loki można uzyskać bez użycia ciepła. Co więcej – takie fryzury często trzymają się lepiej, bo nie są "przesuszone" gorącym powietrzem. I co najważniejsze: twoje włosy ci za to podziękują pięknym, zdrowym blaskiem.
Nocne zaplatanie
Nie ma co kombinować – najprostsze sposoby są często najlepsze. Wystarczy lekko wilgotne włosy podzielić na sekcje i zapleść je w kilka warkoczy. I tu nie ma jednej dobrej odpowiedzi: możesz zrobić klasyczne trzy warkocze, zapleść "dobierańca", albo poeksperymentować z luźnymi splotami tylko przy końcach. Rano wystarczy je rozpleść, przeczesać palcami i gotowe: fale jak z plaży w Kalifornii!
Pro tip: jeśli chcesz, żeby efekt był bardziej "beachy", spryskaj końcówki włosów odrobiną wody z solą morską lub suchym sprayem teksturyzującym. To trik, który sprawdza się nawet przy bardzo cienkich włosach.
Opaska, skarpetka, a może… pasek od szlafroka?
To nie żart. Jeśli kiedyś scrollowałaś TikToka przed snem, to na pewno widziałaś dziewczyny kręcące włosy na… wszystko, co wpadnie im w rękę. Opaska do włosów założona na głowę i owinięte wokół niej pasma? Klasyk. Gruba frotka? Idealna do stworzenia luźnych fal. A ten słynny pasek od szlafroka? Działa, serio.
Wystarczy owinąć lekko wilgotne włosy wokół paska (albo innego miękkiego materiału), zabezpieczyć wsuwkami i zostawić na noc. Rano rozpuszczasz wszystko, delikatnie układasz palcami, spryskujesz odrobiną lakieru i gotowe. Efekt jak po wizycie u stylisty!
Kok z bonusem
Szybki kok na czubku głowy to nie tylko fryzura na upały. Jeśli skręcisz włosy w rulon i zepniesz je wysoko na noc – rano uzyskasz efekt lekkiego uniesienia i naturalnych fal. Kluczem jest tu sposób skręcania: im ciaśniej, tym mocniejszy skręt. Im luźniej – tym bardziej "boho" i na luzie.
Taki sposób kręcenia sprawdzi się szczególnie przy włosach średniej długości i dłuższych. Można też spryskać włosy odżywką bez spłukiwania przed upięciem – wtedy dodatkowo je nawilżysz i ujarzmisz ewentualne puszenie.
Gdy masz tylko 10 minut…
Bywa i tak, że zaskoczy cię niespodziewane wyjście. Wtedy ratuje cię metoda "na ślimaka": zwilż włosy, podziel na dwie części i skręć każdą z nich w rulon, tworząc "ślimaczki" po bokach głowy. Zepnij wsuwkami i zostaw na 10–15 minut, w trakcie których możesz ogarnąć makijaż albo pakowanie torebki. Po rozpuszczeniu włosów efekt będzie zaskakująco dobry – zwłaszcza jeśli zakończysz go suchym szamponem albo lekkim sprayem wygładzającym.
I na koniec pamiętaj: latem warto odpuścić perfekcję. Czasem kilka niesfornych kosmyków wygląda lepiej niż perfekcyjna fryzura spod prostownicy. I to właśnie w tej lekkości jest cały urok wakacyjnych loków.