Wbrew pozorom, obuwia biegowego to nie tylko kwestia rozmiaru czy koloru. Odpowiednie buty mogą zapobiec kontuzjom, zwiększyć komfort i sprawić, że bieganie stanie się czystą przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem z przymusem odwiedzenia fizjoterapeuty po każdej przebieżce.
Poznaj swoje stopy — to od nich wszystko się zaczyna
Nie każdy wie, że nasze stopy mogą mieć różne typy podbicia: neutralne, pronujące (gdy stopy "uciekają" do środka) i supinujące (gdy idą na zewnątrz). To jak z charakterem — każdy ma trochę inny. Warto wybrać się do sklepu sportowego, gdzie można wykonać dokładną analizę kroku. Niektóre salony oferują takie badanie gratis, więc zamiast kupować "na oko", warto dowiedzieć się, jakie są potrzeby i preferencje twoich stóp.
A kiedy wiesz już, o co biega , pora na kolejny etap: w czym biegać.
Beton i leśna ścieżka to dwa różne światy
Bieganie po asfalcie wymaga innych butów niż treningi w terenie. Na twarde nawierzchnie sprawdzają się modele z dobrą amortyzacją — chronią stawy i kolana przed przeciążeniem. Z kolei do biegania w lesie czy po szutrach potrzebujesz czegoś z wyraźnym bieżnikiem, co złapie podłoże niczym opona terenowa.
Uwaga: nie mieszaj butów terenowych z miejskimi, bo możesz albo się poślizgnąć, albo zwyczajnie zajechać podeszwę.
Dobrze dopasowany rozmiar — czyli nie za duże, nie za małe, tylko w punkt
Zasada jest prosta: zostaw około centymetra luzu z przodu. Stopa podczas biegu lekko się przesuwa i puchnie, więc buty idealnie dopasowane na sucho mogą podczas biegu sprawić, że paznokcie… no cóż, pożegnają się z tobą szybciej, niż się spodziewasz. A to raczej nie jest wymarzona pamiątka z treningu.
But butowi nierówny
Jeśli biegasz okazjonalnie — raz, może dwa razy w tygodniu — nie musisz inwestować od razu w modele za pół wypłaty. Ale gdy robisz regularne treningi, warto wybrać buty lepszej klasy, które wytrzymają więcej niż jedno lato i nie rozpadną się po przebiegnięciu stu kilometrów.
Co ciekawe, buty do biegania mają swoją "żywotność" — średnio to około 600–800 kilometrów. Później nawet jeśli wyglądają nieźle, amortyzacja już nie działa tak, jak powinna. I wtedy… witajcie, przeciążenia i kontuzje!
Przymierzaj zawsze pod koniec dnia
To nie żart. Stopy w ciągu dnia puchną, a więc buty, które rano wydawały się idealne, wieczorem mogą cisnąć jak nowe jeansy po świętach. Dlatego zakupy rób z głową — najlepiej późnym popołudniem, po małym spacerze. I zawsze przymierzaj buty w tych samych skarpetkach, w których biegasz. Takie detale naprawdę mają znaczenie.
Daj się ponieść… ale z głową
Tak, design też jest ważny. Bo kto nie chce dobrze wyglądać, nawet w trakcie wyczerpującego biegu po parku? Ale nie daj się zwieść samemu wyglądowi. Piękne nie zawsze znaczy dobre (przykład: doświadczenia z randkowania online). Wybieraj model, który będzie odpowiadał twoim potrzebom, a dopiero potem kieruj się estetyką.
Dobór butów do biegania to coś więcej niż kolejny zakup sportowy. To inwestycja w komfort, zdrowie i radość z ruchu. Jeśli podejdziesz do tematu z głową (i sercem!), unikniesz wielu nieprzyjemności. A potem zostaje już tylko założyć buty, włączyć ulubioną playlistę i… w drogę!
Przeczytaj też: Jak trenować, żeby się nie przetrenować? 5 znaków, że twoje ciało prosi o przerwę