Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zasługuje na honorowe obywatelstwo Warszawy, grzmi opozycja. Jeżeli nie ona to kto? Pyta radny PO. Mocna wymiana zdań w programie Super Ring. Hanna Gronkiewicz-Waltz została została wyróżniona na czerwcowej sesji rady miasta. Jej kandydatura była głosowana razem z kandydaturą Witalija Kliczki. To oburzyło część radnych, którzy chcieli zagłosować za uhonorowaniem mera Kijowa, ale byli przeciwni kandydaturze byłej prezydent stolicy. Skończyło się tym, że część radnych zbojkotowała to głosowanie.
Jak mówił w programie Super Ring radny niezrzeszony Marek Szolc, prezydentura Hanny Gronkiewicz-Waltz była prezydenturą kontrowersyjną. “To jest prezydentura afery reprywatyzacyjnej” - grzmiał radny Szolc i jak dodał “była prezydent stolicy ponosi moralną i polityczną odpowiedzialność za to, co działo się w kontekście reprywatyzacji”
Zupełnie innego zdania jest radny Platformy Obywatelskiej Paweł Lech. Jak pytał “jeśli nie Hanna Gronkiewicz-Waltz to kto miałby ten tytuł otrzymać?”. Radny wyliczał też sukcesy Hanny Gronkiewicz-Waltz. “Mieszkańcy i eksperci widzą jakie zmiany zaszły w naszym mieście (...) to dziś jest metropolia i centrum tej części Europy”