Wzruszona Justyna Steczkowska wspomina zmarłą mamę. "Zrobiła dla mnie wszystko"

2025-08-12 10:56

Justyna Steczkowska nigdy nie ukrywała swojej bliskiej więzi z rodziną. Gwiazda pochodzi z wieloletniej rodziny, a w ostatnich latach życia to właśnie w jej domu mieszkała poważnie chora mama - Danuta Steczkowska. W jednym z ostatnich wywiadów piosenkarka ponownie wróciła wspomnieniami do opieki nad odchodzącą bliską osobą.

Justyna Steczkowska

i

Autor: AKPA Justyna Steczkowska z kolejnym sukcesem.

Justyna Steczkowska jest czwartym z dziesięciorga dzieci. Jak wielokrotnie wspominała, nie miała wygodnego dzieciństwa, jednak w domu nie brakowało miłości oraz pasji do muzyki. Na stare lata mama wokalistki zamieszkała z córką, która wraz z resztą rodziny opiekowała się nią do samego końca. Wspomnienia o mamie dalej wzruszają artystkę.

Steczkowska dała szansę finaliście "MBTM". Zabiera go w trasę!

Justyna Steczkowska o zmarłej mamie

W programie "Diva w kapciach" piosenkarka, która reprezentowała Polskę na Eurowizji 2025, poruszyła wiele trudnych tematów. Jednym z nich jest śmierć. Jak wielokrotnie w przeszłości, Justyna Steczkowska przyznała, że nie boi się jej, a nawet jest ciekawa tego, co zastanie po drugiej stronie. Wróciła też wspomnieniami do odejścia swojej mamy. Pani Danuta, która przeszła dwa wylewy, zamieszkała u córki i jej rodziny. Przez ostatnie cztery lata to właśnie Justyna sprawowała nad nią opiekę. Kobieta zmarła w listopadzie 2020 roku, niespełna 20 lat po swoim mężu, co pogrążyło piosenkarkę i całe jej rodzeństwo w żałobie.

"Przez ostatnie lata swojego życia moja mama mieszkała ze mną. Opiekowałam się nią, ona była bardzo chora, przez cztery lata nie chodziła, w zasadzie tylko z chodzikiem i była też karmiona przez sondę. Wiedziałam, że za jakiś czas będzie to strata" - powiedziała.

"To było piękne, że do końca była z nami"

Wyraźnie wzruszona powrotem do trudnych chwil Steczkowska doceniła to, jakich poświęceń dokonała dla niej ukochana mama. Dostrzegła też piękno w odejściu w otoczeniu najbliższych osób. Wyznała przez łzy, że sama też chciałaby w ten sposób odejść.

"Bardzo ją kochałam i uważam, że zrobiła dla mnie wszystko, co w jej mocy. A z drugiej strony to było takie piękne, że do końca była razem z nami. Odchodziła w asyście rodziny, dzieci, wszystkich tych, których kochała" - dodała wyraźnie poruszona.

To nie pierwszy raz, kiedy 53-latka wypowiada tak pełne emocji słowa. Już we wcześniejszych rozmowach wzruszała się na myśl o towarzyszeniu mamie do ostatnich dni.

"Sama bym chciała tak odejść, po prostu zasnąć w asyście ludzi, którzy mnie kochają" - mówiła w "Dzień Dobry TVN".

Mój pierwszy raz - Michał Hanczak - Radio ESKA
JUSTYNA STECZKOWSKA o tym jak spadła z krzesła i o innych początkach. MÓJ PIERWSZY RAZ