Najbardziej lubiany program stacji TVN powrócił na antenę z nowym sezonem. Mowa o reality show "Azja Express", w którym biorą udział znane osoby z polskiego show biznesu wraz ze swoimi bliskimi. Jednym z uczestników był wokalista Wiktor Dyduła, który w parze z siostrą Anią Chrzanowską, walczył by znaleźć się w finale, jednak tam ich nie zobaczymy. Para pożegnała się z programem w 6. odcinku, co zasmuciło wiele osób. Wiktor Dyduła znany z takich numerów jak "Tam słońce, gdzie my" czy też "Koło fortuny", rozpoczynał swoją karierę biorąc udział w piątej edycji "Idola", gdzie odpadł na etapie teatralnym. Było to w 2017 roku, natomiast w 2021, widzowie TVP2, mogli oglądać jego poczynania w "The Voice of Poland", w którym dotarł do finału i zajął czwarte miejsce. Zanim jednak Dyduła wszedł na wyższe, medialne tory, występował na ulicy, gdzie zarabiał naprawdę sporą sumę pieniędzy, o czym opowiedział w podcaście Kuby Klyma "COOLTURALNE ROZMOWY".
Wiktor Dyduła szokuje wyznaniem na temat udziału w "Azja Express"
Jesienna edycja "Azja Express 2024" trwa w najlepsze, a za nami pierwsze eliminacje. W grze nie ma już Wiktora Dyduły i jego siostry Ani Chrzanowskiej, którzy odpadli w 6. odcinku. Nie było łatwo, jednak rodzeństwo robiło wszystko, by przybliżyć się do finału i czasami nie zważali nawet na swój komfort, tylko mieli przed oczami rywalizację z innymi uczestnikami.
Wiktor Dyduła był gościem podcastu Kuby Klyma "COOLTURALNE ROZMOWY", w którym opowiedział między innymi o największej przygodzie życia, jaką jest program "Azja Express". Telewizja w tym przypadku nie kłamie i uczestnicy mają 1 dolara dziennie do wykorzystania, a także po zakończonych konkurencjach na wieczór muszą sami szukać sobie lokum do spania. Nie jest to oczywiście łatwe, o czym na własnej skórze przekonał się artysta, gdy musiał spać z prochami zmarłych. Zapytany o najdziwniejsze miejsce, w którym przyszło mu spać biorąc udział w "Azji Express" odpowiedział:
- spaliśmy na kanapie gdzieś tam w takim domu, który niekoniecznie był biedny, w sensie no był taki na wypasie. Tak trafiliśmy właśnie do filipińskiej rodziny, która była troszeczkę bardziej zamożna no i był obraz w salonie, na którym byli rodzice, zmarli już no i pod obrazem była urna z ich prochami i my spaliśmy w tym pokoju i to było dosyć dziwne.
Jesteście zaskoczeni? My bardzo, jednak jak dobrze wiemy, co kraj - to inna kultura. Podcastu "COOLTURALNE ROZMOWY" można posłuchać na naszej stronie www.dwa.eska.pl, a także na żywo w każdą środę na antenie Radia ESKA2.
ZOBACZ TAKŻE: Śpiewał na ulicy. Zdradził, ile artysta może tak zarobić