Film Titanic z 1997 roku uchodzi za prawdziwą klasykę kina na całym świecie i nie ma się co dziwić. Miłosny dramat, nieważne ile razy się go ogląda potrafi zachwycić i ścisnąć za serce! Na świecie nie ma chyba osoby, która nie obejrzałaby miłosnej historii Rose i Jacka, która zakończyła się tragicznie na środku Oceanu Atlantyckiego. W wyniku zderzenia z górą lodową, Titanic zatonął, a wraz z nim większość osób, która znajdowała się na pokładzie. Życie stracił także Jack, który w wyniku wychłodzenia zmarł przy ukochanej w połowie zanurzony w lodowatej wodzie. Przypomnijmy, że główne role w Titanicu odgrywali Kate Winslet i Leonardowi DiCaprio, jednak widzowie z pewnością pamiętają nie jedną, a dwie postacie Rose. Młodszą ze statku zagrała właśnie Kate, natomiast starszą Rose opowiadającą miłosną historię zagrała wówczas Gloria Stuart.
Tak wyglądała w młodości "stara Rose" z Titanica
Gloria Stuart amerykańska aktorka filmowa i teatralna, urodziła się w 1910 roku. Od młodości wiedziała co chce robić w życiu, dlatego też podjęła studia na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, gdzie rozwijała zainteresowania związane z pisarstwem i teatrem. Aktorka będąc już w podeszłym wieku, dokładnie w 1997 roku wystąpiła w produkcji Titanic, grając sędziwą Rose Dawson Calvert, główną bohaterkę, którą jako młodą kobietę odtwarzała Kate Winslet. Rola seniorki w miłosnym dramacie przyniosła jej nominację do Oscara w kategorii najlepsza aktorka w roli drugoplanowej i tym samym, 88-latka ustanowiła wówczas nowy rekord, ponieważ przed nią nie było starszej osoby z taką nominacją.
ZOBACZ TAKŻE: Wrak Titanica przestanie istnieć w 2026 roku?! Zjadają go nieznane wcześniej bakterie!
Na co zmarła Gloria Stuart?
Gloria Stuart w wieku 70 lat zachorowała na raka piersi. Przeszła chirurgiczny zabieg usunięcia guza piersi oraz radioterapię, a leczenie zakończyło się sukcesem. Niestety gdy miała 94 lata zdiagnozowano u niej raka krtani, który również wymagał radioterapii. Tym razem leczenie nie przyniosło oczekiwanych efektów, a aktorka zmarła kilka lat później w wieku 100 lat.
