Spis treści
Sylwia Bomba otwarcie mówi o swoim życiu, pokazując w sieci zarówno przyziemne sprawy, takie jak wybierane stroje i sytuacje z życia codziennego, jak również poważniejsze problemy. Niedawno opowiedziała chociażby o stwierdzonych u niej chorobach i zaburzeniach. Zmagająca się z insulinoopornością celebrytka wydała nawet książkę na ten temat. Tym razem jednak pełna otwartość Bobmy, znanej już od kilku lat w polskim show biznesie za sprawą programu "Googlebox. Przed telewizorem", nie spotkała się z przychylnością fanów. Poszło o żart ze śmierci.
Sylwia Bomba wyprawiła sobie "pogrzeb"
Na instagramowym profilu mamy małej Antosi ukazał się budzący kontrowersje filmik. Widzimy na nim Bombę leżącą z bukietem jasnoróżowych kwiatów na ławce, podczas gdy tuż przy niej rozpaczają bliskie jej osoby, strojąc też sobie żarty. Zrealizowane nagranie miało żartobliwie zobrazować niepoważne zachowanie partnera i przyjaciółki celebrytki podczas jej ostatniego pożegnania. W opisie posta Bomba postanowiła dodać:
"Film ma charakter żartobliwy i nie ma na celu wyśmiewania się ze śmierci. Proszę podejść z dystansem, dziękuję"
Internauci komentują. "Z takich rzeczy się nie żartuje"
Mimo reakcji gwiazdy programu "Gogglebox" - nie wszyscy podeszli do scenki z dystansem. Choć pojawiły się komentarze fanów, którzy dołączyli do żartu i skwitowali, że ich bliscy też nie umieliby zachować powagi, to jednak post zdominowały głosy krytyki. Obserwatorzy Sylwii Bomby bez ogródek ocenili, że śmierć należy do tematów, które nie są powodami do żartowania. Przestrzegli też kobietę przed przyciągnięciem w ten sposób prawdziwych nieszczęść do siebie i swoich bliskich. Jak czytamy wśród najpopularniejszych komentarzy:
"Z całym szacunkiem, nigdy nie żartuje się z choroby i śmierci, tak mawiała moja ukochana Babcia. Uwielbiam Was, ale przemyślcie to"
"Słabo…. Nawet, jak zaznaczycie, że to żart."
"Obyście nie przywołali do siebie problemów i choroby. Nie drwi się z tych rzeczy. Pozdrawiam"
"Może nie umiem na wszystko patrzeć z dystansem, ale uważam, że z takich rzeczy się nie żartuje."
"Wymuszony humor…nie wiadomo czy się śmiać czy płakać"
Jak na razie, Sylwia Bomba szerzej nie odniosła się do krytykujących jej pomysł komentarzy. Jedynym sygnałem od niej jest wspomniana prośba o dystans zamieszczona w opisie.
Zobacz też: "Rolnik szuka żony" tuż-tuż. Wiadomo, kto dostał najwięcej listów. Padnie nowy rekord?