O Roksanie Węgiel znowu jest głośno. W ostatnich miesiącach młoda wokalistka coraz częściej pojawia się w mediach - głównie za sprawą nowych muzycznych projektów lub licznych zaskakujących zmian w swojej twórczości i wizerunku. Ostatnio jednak postawiła na duże zmiany, i to na kilku polach. Wokół tego pojawiło się wiele niedomówień i plotek, które artystka postawiła wyjaśnić w mediach społecznościowych.
Roksana Węgiel gorzko o współpracy z menadżerem
W piątek, 8 marca, Roksana Węgiel wydała oświadczenie na InstaStories, w którym informuje o wielkich zmianach. Czytamy, że piosenkarka nie pojawi się w najbliższym czasie na żadnych koncertach plenerowych, a postawi na trasę klubową. W tym samym oświadczeniu podkreśliła również, że potrzebowała zmian, co w efekcie doprowadziło do zmiany zespołu.
Koncert Sekret Roxie był zapowiedzią nowego etapu w mojej karierze, w tym sezonie zagram trasę klubową, z czego bardzo się cieszę. [...] W tym roku nie zagram koncertów plenerowych, bo mam na siebie inny pomysł. [...] Co do zespołu, z którym grałam przez ostatnie lata... zawsze byłam szczera, w tym wypadku nie było inaczej. Jak tylko podjęłam decyzję o zmianach, dałam im od razu znać. Nie zmienia to faktu, że spędziłam ze Squadem cudowne chwile, bardzo szanuję ich jako artystów i ludzi. Nie mniej jednak muzycznie potrzebowałam zmian." - napisała Roxie przedstawiając później nowych członków zespołu
Roksana Węgiel odniosła się również do byłego menadżera trasy, Mateusza Kucharczyka. Przy tym oficjalnie ogłosiła, że od dłuższego czasu jej koncertami zajmuje się zupełnie inna agencja. Wokalistka podkreśliła, że nie może skontaktować się z byłym menadżerem prywatnie, więc z tego powodu decyduje się na publiczny wpis. Możemy w nim przeczytać, że liczne sytuacje pokazały jej, że ich wspólna współpraca powinna być zakończona już dawno. Nie ukrywa żalu, pisząc, że jest bardzo zawiedziona.
@mateuszkucharczyk - mój były tour manager, wprowadził ogromny chaos w kontekście całej tej sytuacji, jest mi przykro, bo nie spodziewałam się tego po Tobie... nie mniej jednak liczne sytuacje pokazały mi, że nasza współpraca powinna zakończyć się już dawno. [...] Piszę o tym tutaj, bo nie mogę zupełnie się z Tobą skontaktować prywatnie, to co zrobiłeś przekroczyło wszelkie granice w kontekście nie tylko moim, ale przede wszystkim fanów." - zaczęła Roksana Węgiel
Mateusz, spędziliśmy ze sobą kawał czasu, nie sądziłam, że tak zakończymy naszą współpracę... Dziękuję Ci za cały ten czas, nie mniej jednak jestem zawiedziona. [...] Ps: Nie mieszajcie w to @kevinmglej. Tak, rozmawiamy na temat mojej kariery i korzystam z jego doświadczenia lub wiedzy prawniczej, ale KAŻDA decyzja jest moja. [...] Zrozumcie w końcu, że po ukończeniu 18 lat stałam się autonomicznie zarządzającą swoją karierą artystką. Pozdrawiam." - kończy wokalistka
Były tour menadżer Roxie wydał swoje oświadczenie
Mateusz Kucharczyk nie przeszedł obojętnie obok wpisu młodej gwiazdy i postanowił odnieść się do całej sprawy. Na swojej instagramowej relacji podkreślił, że zależy mu na uporządkowaniu wszystkich faktów. Oto, co dokładnie napisał:
Kochani, odnosząc się do oświadczenia @roxie_wegiel, które nawiązuje do posta opublikowanego na kanale @squadwegla, chciałbym uporządkować fakty. Otóż publikacja posta miała na celu pożegnanie się dotychczasowej ekipy (muzycy, realizatorzy i tour manager) z fanami artystki, jak i zapobiegnięcie dezinformacji, spowodowanej brakiem obecności na scenie na pierwszym koncercie szumnie zapowiadanej trasy. Potwierdzeniem dojrzałości i świadomości podejmowanych decyzji, o czym wspomina w swoim oświadczeniu @roxie_wegiel jest przede wszystkim dobra komunikacja." - napisał Mateusz Kucharczyk