"Familiada" to teleturniej znany większości Polakom. Program emitowany jest na antenie TVP2 od września 1994 roku, a jego prowadzącym od trzech dekad jest Karol Strasburger. Gospodarz zaskarbił sobie sympatię widzów, dzięki swojemu charakterystycznemu poczuciu humoru i tak zwanym "sucharom", które funduje widzom na rozpoczęcie programu. Niewiele osób wie, że Strasburger jest nie tylko osobowością telewizyjną, ale także aktorem. W 1971 roku ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną, a przestrzeni lat pojawił się w takich produkcjach jak: "Noce i dnie" (1975), "Wielki Szu" (1982"), "Wszystko, co najważniejsze..." (1992), "Pierwsza miłość" (2004), czy "Koniec świata czyli Kogel Mogel 4" (2022). Co więcej, 77-latek przez lata aktywnie działał na deskach teatralnych. Związany był między innymi z Teatrem Capitol, Bajka, czy Komedia. Lata spędzone zarówno na scenach w całej Polsce, jak i prowadzenie "Familiady" to już za dużo, jak na Strasburgera, który musiał łączyć wiele obowiązków na raz.
Polecany artykuł:
Życie rodzinne Karola Strasburgera
Liczne zobowiązania zawodowe nazbyt pochłaniały Karola Strasburgera, dlatego postanowił więcej uwagi poświęcić swojej rodzinie. Strasburger, pięć lat temu po raz pierwszy został ojcem. Matką Laury jest 40-letnia Małgorzata Waremczuk. Para wzięła ślub 10 sierpnia 2019 roku, a uroczystość odbyła się w podwarszawskiej miejscowości Konstancin-Jeziorna. Karol jest starszy od Małgorzaty o 37 lat, przez co wiele osób nie dawało temu związkowi dużych szans na przetrwanie, ale oni nieustannie udowadniają, że są sobie pisani.
Karol Strasburger nie będzie już występował w teatrze
Polski król sucharów, jak niektórzy nazywają prowadzącego "Familiadę", postanowił zrezygnować z niektórych aktywności zawodowych. Oznajmił, że nie będzie już pracował w teatrze, ponieważ najważniejszą rolą w jego życiu jest obecnie bycie tatą.
Ograniczyłem pracę w teatrze. (...) Teraz jest dość dużo spektakli wyjazdowych, nie mam ochoty już tak jeździć po Polsce, bo to jest właśnie związane z tym, że nie bywam w domu. (...) Staram się być w domu częściej, poświęcam ten czas dziecku, rodzinie, bo uważam to za najważniejszą rolę w tej chwili w moim życiu
- powiedział gospodarz "Familiady" w rozmowie z "Plotkiem".
Strasburger zdaje sobie sprawię, że najważniejsze, co może zaoferować swojej córce to czas, który upływa nieubłaganie, dlatego teraz poświęca się bez reszty swojej 5-latce. Ważne jest dla niego, aby Laura miała piękne wspomnienia związane z dzieciństwem.
Spokój i wzajemna obecność są dla nas najważniejsze, dlatego bez wyrzutów sumienia rezygnujemy z wielu zaproszeń. Czerpiemy pełnymi garściami z chwil, kiedy możemy być sami z córką, wyjechać razem, zaplanować coś, co będzie dla niej ważnym, pięknym wspomnieniem z dzieciństwa. Najcenniejsze, co można ofiarować dziecku, to właśnie pełna rodzina, obecność i czas
- oznajmił w wywiadzie.
Dodał również, uspokajając fanów, że nie zamierza rezygnować z prowadzenia "Familiady", której jest częścią od trzech dekad. Praca przy programie, w przeciwieństwie do pracy w teatrze, z którym musiał jeździć po całej Polsce, jest na miejscu, w Warszawie, co dużo ułatwia i jest komfortowym rozwiązaniem dla niego, jako młodego ojca.
Źródło: Karol Strasburger rezygnuje z pracy. Fani będą zawiedzeni