Wielki hit z prawdziwą historią!
W 1984 roku swoją premierę miała płyta "1974-1984" Budki Suflera. Z kolei jednym z promujących ją singli była piosenka "Jolka, Jolka, pamiętasz".
Romuald Lipko stworzył muzykę do słów Marka Dutkiewicza i tak powstała ta ponad czasowa piosenka. Mało tego okazuje się, że fabuła singla nie była od końca zmyślona. Inspiracją dla Marka Dutkiewicza stała się przygodna, wakacyjna miłość. W 1982 roku tekściarz przebywał na urlopie w Dębkach nad polskim morzem. To właśnie wtedy poznał Jolkę R., która przyjechała tam wraz z synem, podczas gdy jej mąż Michał pracował w Anglii, by zarobić na nowy samochód - relacjonuje portal kultura.gazeta.pl. Jak to czasami w życiu bywa, przypadkowe spotkanie z artystą przerodziło się w... romans. Praktycznie przez cały wyjazd spotykali się w tajemnicy w Karwi. Wiedzieli, że to tylko przelotne uczucie. Dlatego gdy urlop dobiegł końca, ich kontakt się urwał.
Budka Suflera zyskała ponadczasowy hit, a tytułowa Jolka... straciła męża
Wakacje się skończyły, a po powrocie do stolicy Marek Dutkiewicz zapragnął napisać piosenkę o swojej przygodzie. By uzyskać zgodę kobiety, postanowił się z nią skontaktować. Jak się okazało, Jolka nie miała nic przeciwko i pozwoliła artyście napisać o niej piosenkę.
Jak relacjonuje portal kultura.gazeta.pl, kobieta nie przypuszczała jednak, że w ten sposób jej mąż dowie się o nie tylko jednej, ale wielu zdradach. - Nasza historia była epizodem, Jolka miała też inne sytuacje bardziej znaczące. Kiedy on wrócił, nasza relacja dawno przestała być aktualna. Została pieśń - wspominał autor w wywiadzie do książki "Piosenka mu posiadać tekst" Jana Skaradzińskiego i Konrada Wojciechowskiego, cytuje serwis.
Co ciekawe, kilka lat później, były już mąż bohaterki utworu, skontaktował się z Dutkiewiczem. Nadal był bardzo zły i obwiniał tekściarza o rozpad małżeństwa.
Budka Suflera zyskała ponadczasowy hit, a tytułowa Jolka... straciła męża
Wakacje się skończyły, a po powrocie do stolicy Marek Dutkiewicz zapragnął napisać piosenkę o swojej przygodzie. By uzyskać zgodę kobiety, postanowił się z nią skontaktować. Jak się okazało, Jolka nie miała nic przeciwko i pozwoliła artyście napisać o niej piosenkę.
Jak relacjonuje portal kultura.gazeta.pl, kobieta nie przypuszczała jednak, że w ten sposób jej mąż dowie się o nie tylko jednej, ale wielu zdradach. - Nasza historia była epizodem, Jolka miała też inne sytuacje bardziej znaczące. Kiedy on wrócił, nasza relacja dawno przestała być aktualna. Została pieśń - wspominał autor w wywiadzie do książki "Piosenka mu posiadać tekst" Jana Skaradzińskiego i Konrada Wojciechowskiego, cytuje serwis.
Co ciekawe, kilka lat później, były już mąż bohaterki utworu, skontaktował się z Dutkiewiczem. Nadal był bardzo zły i obwiniał tekściarza o rozpad małżeństwa.
Polecany artykuł: