Filip Lato powraca w nowym singlu! To zwiastun nowego albumu?

i

Autor: Materiały prasowe Filip Lato Filip Lato powraca w nowym singlu! To zwiastun nowego albumu?

Filip Lato powraca w nowym singlu! To zwiastun nowego albumu?

2021-11-08 11:40

Cała Polska poznała go i pokochała za sprawą hitu 100. Piosenka podbiła serca Polaków i znalazła się na 3 miejscu wśród najczęściej granych piosenek w 2017 roku. Filipa wiele osób  może pamiętać również  jako Finalistę The Voice of Poland, czy jedną z gwiazd show Twoja Twarz Brzmi Znajomo obecnie emitowanego na antenie TV Polsat.

Filip Lato jest wszechstronny, o czym już nie raz mogliśmy się przekonać. Choćby wtedy, gdy wygrał program „Twoja twarz brzmi znajomo” wcielając się bezkonkurencyjnie w postać Czesława Niemena. Jego single takie jak „100”, „Zanim nas policzysz” to dziesiątki milionów wyświetleń na YT. Wokalista, gitarzysta, pianista-z wykształcenia prawnik, który nie porzucił swego zawodu i równolegle dzieli czas między klientów i fanów:) Pierwsza solowa płyta „Halo Ziemia” została przez nich bardzo ciepło przyjęta-zwłaszcza tytułowa piosenka oraz kolejny singiel- „Krawiec”, obie można było usłyszeć w największych stacjach radiowych. Teraz pokażemy Filipa w kolejnej odsłonie. Przedstawiamy bowiem najnowszy singiel Filipa pt. „Wracam sam” licząc na to, że muzyka i słowa, które wyszły spod ręki artysty-przypadną Wam do gustu. Bo kto z nas nie znalazł się na rozdrożu uczuć i emocji wobec drugiej osoby? Komu nigdy nie było smutno, że budzi się w pustym pokoju? Że przez życie idzie w pojedynkę, choć ponoć jest z kimś związany? Z kimś, dla kogo jednak nie jest najważniejszy. Z kimś, kto nie stawia go na pierwszym miejscu. Z kimś, na kogo wciąż musi czekać i nigdy nie może liczyć... Ale gdy kochamy to zawsze dajemy drugiej osobie niezliczoną ilość „ostatnich” szans. Trudno nam się bowiem pogodzić z myślą, że nasz obiekt westchnień nie jest zaangażowany równie bardzo jak my. Wolimy go usprawiedliwiać niż pogodzić się z faktem, że nie jesteśmy priorytetem. I dajemy kolejne szanse...bez końca. Albo do samego końca, który prędzej czy później niestety nadchodzi.