Swoimi szczerymi wypowiedziami i dosadnym poczuciem humoru Anna Mucha od lat przyciąga zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Aktorka stale zachwyca swoją figurą i wyborami modowymi, czego przejawem była ostatnio satynowa suknia podczas jednego z branżowych wydarzeń. W czym tkwi sekret boskiego wyglądu?
Anna Mucha o dietach: "wolę umrzeć najedzona"
Jedna z najpopularniejszych aktorek ostatnio wprost skomentowała sprawę swojej sylwetki. Zdradziła, że zyskała nieco na wadze, ale absolutnie nie zamierza się zamęczać restrykcyjnymi dietami. Co ciekawe, w przeszłości próbowała funkcjonować z zastosowaniem tzw. diety pudełkowej. Jak jednak wyjawiła w jednym z wywiadów, taki styl żywienia przełożył się na negatywne wyniki badań, zwłaszcza tarczycy, dlatego po pobycie w szpitalu zrezygnowała z rygoru wydzielonych posiłków.
"Powiększyłam ostatnio swoją powierzchnię erotyczną, jest mnie cudownie więcej do kochania. Wolę umrzeć najedzona" - powiedziała dosadnie w rozmowie z reporterką "Jastrząb Post".
Te triki stosuje aktorka
Zapytana o swoje sposoby na utrzymanie formy, Anna Mucha nie ukrywała nuty ironii. Wymieniła masło, desery, samoakceptację czy też dobre samopoczucie! Jak jednak możemy się dowiedzieć z dawniejszych wypowiedzi, aktorce zależy przede wszystkim na przebywaniu codziennie na świeżym powietrzu oraz regularnym nawadnianiu organizmu.
"Dbam o siebie masełkiem, deserami, czekoladą, kaloriami i przyjemnościami. I dobrym samopoczuciem. Nie jest modne, to, co jest modne, ale to, w czym ja się dobrze czuję" - wyznała serwisowi "Party.pl".
"O moją formę dba masełko, gluten, hedonizm, cacao, kawa i… tajemniczy składnik. Ja już nic więcej robić nie muszę. Pewność siebie i wewnętrzny spokój przychodzi wraz ze spełnieniem. Reszta jest tylko opakowaniem" - dodała na swoim profilu na Instagramie.