Za nami pierwszy sezon interaktywnego serialu "Miłość za wszelką cenę". W poniedziałek 21 października widzowie Telewizyjnej Czwórki mieli okazję obejrzeć finał i dowiedzieć się, kto został zwycięską parą. Po głosowaniu reszty uczestników na podium stanęli Julka i Janek, jednak po chwili wszyscy przeżyli szok. On wybrał miłość, a ona pieniądze by wesprzeć swoją chorą mamę. Dziś wiemy już, że sceny z produkcji były w głównej mierze reżyserowane, a w uczestników gry wcielili się aktorzy. Nie mieli oni swoich prawdziwych imion, lecz te wymyślone na potrzeby scenariusza przez produkcję. Jedną z dziewczyn, którą mogliśmy oglądać w interaktywnym serialu "Miłość za wszelką cenę" była Andżela. Blondwłosa kokietka, która wiedziała co zrobić, by mężczyźni skupili na niej swoją uwagę. Gdy tylko weszła do rajskiej willi na Gran Canarii, było jej po prostu wszędzie pełno i zdecydowanie nie raz poprawiła humor widzom TV4.
ZOBACZ TAKŻE: Ta para wygrała "Miłość za wszelką cenę". Ostateczna decyzja zaskoczyła nie tylko uczestników
Andżela z "Miłość za wszelką cenę" chce do "Love Island"
Rolę Andżeli w "Miłości za wszelką cenę" odgrywała Emilia Kot. Jak czytamy na jej social mediach mieszka w Krakowie, a dodatkowo jest tancerką - jak dobrze wiemy po programie, głównie specjalizującą się w twerkowaniu. Tuż po finale serialu Telewizyjnej Czwórki, Andżela na swoim prywatnym Instagramie udostępniła obserwatorom okienko w ramach Q&A. Pojawiło się wiele pytań dotyczących programu, a także jej nowych włosów, bowiem przefarbowała się na czarno! Pojawiło się również pytanie o to, czy zamierza dalej podbijać telewizję i tu Emilia odpowiedziała bez zawahania, że w przyszłym roku zamierza atakować program "Love Island. Wyspę miłości". Serialowa Andżela dodała także, że tym razem w programie chce być sobą, a nie kogoś udawać - tak jak to było w przypadku "MZWC", gdzie musiała odgrywać rolę ze scenariusza. Jesteście zaskoczeni?
ZOBACZ TAKŻE: "Miłość za wszelką cenę": czy będzie 2. sezon? Prowadząca rozwiała wątpliwości!