Data końca świata jest już znana i przeraża wiele osób. Kiedy to nastąpi? Naukowcy podali konkretną odpowiedź. Każdy z nas przeżył przynajmniej kilkanaście końców świata. Słyszeliśmy o nich w wiadomościach, a nawet mogliśmy oglądać apokaliptyczne filmy, jak na przykład Dzień zagłady, Pojutrze, czy też Nie patrz w górę. Oprócz wciąż pojawiających się ekranizacjach trzymających w napięciu i które często są wyreżyserowane, bardziej przeraża nas wizja naukowców, którzy regularnie informują o potencjalnie niebezpiecznych obiektach pędzących w stronę naszej planety. Tym razem nie jest inaczej, ponieważ niedawno NASA podało datę końca świata. Ziemię ma zniszczyć asteroida Bennu, której siła uderzenia ma być porównywalna z równoczesną eksplozją 24 bomb atomowych. Okazuje się, że Bennau odkryto już w 1999 roku i od tamtego momentu naukowcy bacznie się jej przyglądają. Co ciekawe, w 2018 roku wysłano nawet na asteroidę sondę, która pobrała próbki i w niedzielę 24 września ma powrócić z nimi na Ziemię.
Asteroida Bennu doprowadzi do końca świata?
Jakiś czas temu NASA podała datę końca świata. Asteroida Bennu ma uderzyć w naszą planetę za niecałe 160 lat, dokładnie w niedzielę 24 września 2182 roku. Co ciekawe, asteroida ta jest niewielka bo ma 490 metrów średnicy, ale jest niebezpieczna dla Ziemi ze względu na odległość od naszej planety. ABC News podało, że asteroida Bennu przelatuje obok naszej planety co około 6 lat i jej ostatnie bliskie spotkania miały miejsce w 1999, 2005 i 2011 roku. Czy faktycznie koniec świata nastąpi za 159 lat? Tego nie wie nikt. Póki co NASA uspokaja publiczność, twierdząc, że prawdopodobieństwo zderzenia asteroidy z Ziemią jest bardzo niskie. Jeśli jednak tak by się wydarzyło, potencjalne szkody mogą sięgnąć od 600 mil od miejsca uderzenia. Według NASA istnieje 1 na 1750 szans, że Bennu uderzy w naszą planetę.
Listen on Spreaker.