Legia - koszykówka

i

Autor: Maciej Gronau/Legiakosz

Sport

Koszykarska Legia wygrała 85:79 z Zastalem Zielona Góra

2025-02-10 13:45

Koszykarze warszawskiej Legii pokonali na własnym parkiecie 85:79 Zastal Zielona Góra w meczu osiemnastej kolejki Orlen Basket Ligi.

Legia Warszawa przystępowała do tego pojedynku z bilansem 9 wygranych i 8 porażek, a w tabeli ligowej znajdowała się blisko pierwszej szóstki. Z kolei drużyna z Zielonej Góry zajmowała miejsce pod koniec stawki wśród ekip Orlen Basket Ligi. Spotkanie przyniosło wiele emocji, a oba zespoły toczyły zaciętą rywalizację na parkiecie w hali na warszawskim Bemowie.

Pierwsze punkty w meczu zdobył Michał Kolenda spod kosza. Rywale szybko wyrównali, ale chwilę później Kolenda popisał się celnym rzutem za trzy i na tablicy ukazał się wynik 5:2 dla gospodarzy. Udaną próbę rzutu za trzy zaliczyli także goście, a autorem trafienia był Michał Kołodziej, który doprowadził do remisu. W pierwszych fragmentach meczu nie brakowało ostrej gry pod oboma koszami. Efektowny blok przy próbie Kołodzieja zaprezentował Silins. Dzięki trafieniu Brkicia Zastal wyszedł na prowadzenie, ale KameronMcGusty odpowiedział celną trójką. W połowie kwarty goście prowadzili jednym punktem, jednak wykorzystali w tym momencie limit przewinień. Trzy minuty przed końcową syreną Pluta zdobył punkty spod kosza mimo faulu na nim. Po chwili dołożył kolejny po rzucie wolnym, a Legia wygrywała 15:12. Niedługo potem to Zastal wyszedł na prowadzenie po dwójkowej akcji zakończonej wsadem Michała Sitnika. Sytuacja w końcówce zmieniała się dynamicznie, Legię na prowadzenie wyprowadził Grudziński, a podwyższył je Vucic dzięki efektownemu wsadowi. Kolejne cztery punkty dzięki udanym akcjom dołożył Sessoms, a Legia wygrała kwartę 23:18.  

W początkowych fragmentach drugiej odsłony goście napierali na kosz legionistów, ale brakowało im skuteczności. Z kolei Zieloni Kanonierzy często faulowali i już po minucie mieli na koncie trzy przewinienia. Pierwsze pięć punktów z obu stron w tej kwarcie padło po rzutach wolnych. Pierwszy udany rzut z gry zaprezentował po dwóch minutach tej odsłony Filip Matczak, trafiając z dystansu. Po tej trójce gracze Zastalu tracili do Legii tylko jeden punkt. Sytuacja jednak szybko się zmieniła, a po celnej trójce Andrzeja Pluty warszawiacy wygrywali sześcioma oczkami. Chwilę później ten sam zawodnik ponownie celnie przymierzył z dystansu, a na tablicy ukazał się wynik 33:26 dla ekipy Ivicy Skelina. W połowie kwarty trzecią z rzędu celną trójkę dla Legii zaliczył McGusty. Później Zastal odrobił dużą część strat, a po kontrze zakończonej wsadem Nicholsa Legia prowadziła tylko jednym punktem. W tym momencie o czas poprosił trener warszawiaków. Po przerwie Legia odzyskała przewagę, a dwie minuty przed końcową syreną po rzucie McGusty’egospod kosza legioniści wygrywali 44:37. W końcówce efektowną akcję zaprezentowali Woroniecki i Sitnik, a ten ostatni zaliczył wsad. Ostatecznie Legia po pierwszej połowie prowadziła z Zastalem 49:43.

W trzeciej kwarcie od początku obie drużyny prezentowały twardą wyrównaną grę, nie brakowało fauli i przerw. Legioniści w pierwszych minutach dwukrotnie osiągali wysoką ośmiopunktową przewagę. Po trzech minutach na tablicy widniał wynik 53:47 dla koszykarzy Ivicy Skelina. W tym momencie meczu najlepiej punktującymi zawodnikami w ekipie Legii byli McGusty z 17 punktami na koncie i Pluta, który zdobył jeden punkt mniej od Amerykanina. Michał Kolenda zaliczył drugą w meczu celną trójkę, czym zapewnił swojej drużynie prowadzenie 58:51. Trzy minuty przed końcem celnie za trzy rzucił Artur Labinowicz, odrabiając część strat Zastalu. Minutę później Sitnik trafił za dwa, doprowadzając do remisu, a o czas poprosił Ivica Skelin. Po przerwie obie ekipy zaciekle walczyły o kolejne punkty. W ostatnich sekundach za trzy trafił Kolenda, ustalając wynik przed ostatnią kwartą na 63:61 dla gospodarzy.

W ostatniej odsłonie pierwsze punkty zdobył Grudziński po udanej walce o pozycję pod koszem. Za trzy dla Zastalu rzucił Saulys. Kolejne chwile meczu to dużo fauli i niska skuteczność obu zespołów, przez długi czas nikt nie zdobywał punktów. Kilkuminutowy impas przełamał dopiero Radanov dwoma celnymi wolnymi i po trzech minutach tej kwarty Legia wygrywała 67:64. Niedługo potem Kołodziej doprowadził do remisu, rzucając za trzy. Po trafieniu Radanova i przy stanie 69:67 o czas poprosił szkoleniowiec Zastalu. Po przerwie gra była wyrównana, a przy tym niewolna od fauli, obie ekipy wykorzystały przy tym limit przewinień. Dwie minuty przed końcem meczu Silins dynamicznie wszedł po kosz i zdobył punkty, a po chwili dołożył jeszcze jeden, wykorzystując rzut wolny. Zieloni Kanonierzy prowadzili 77:72. Trzydzieści sekund przez końcową syreną za trzy trafił Pluta, zapewniając swojemu zespołowi sześciopunktowe prowadzenie. Tego legioniści już nie oddali i pokonali Zastal 85:79

Legia: Kameron McGusty 19 (2), Andrzej Pluta 19 (4), Radanov 15 (1), Michał Kolenda 12 (3), Ojars Silins 6, Dominik Grudziński 4, Samuel Sessoms 4, Mate Vucic 4, E.J Onu 2, Bartosz Habiera -, Maksymilian Wilczek -

Trener: Ivica Skelin

Zastal: Filip Matczak 15 (2), Michał Sitnik 15, Michał Kołodziej 12 (2), Ty Charles Nichols 11, Artur Łabinowicz 9 (1), Veljko Brkić 8, Evaldas Saulys 5 (1), Marcin Woroniecki 3 (1), Maciej Żmudzki 1, Michał Pluta 0

Trener: Vladimir Jovanović