Najmłodsza członkini ma piętnaście, a najstarsza dziewięćdziesiąt pięć lat, w sumie jest ich tylko jedenaście, ale pomimo wszystko od czternastu lat tworzą najmniejsze Koło Gospodyń Wiejskich.
Mniszki Małe i małe koło. Mamy tą część tradycyjną, ale idziemy do przodu. Czyli zrobiłyśmy jako pierwsze u nas kurs samoobrony dla kobiet, uczyłyśmy się po prostu jak w takich sytuacjach kryzysowych reagować. Dziewczyny się nawet czternaście plus te mniejsze zapisywały, bo one chciały wiedzieć jakie prawo mają, żeby się bronić.
Powiedziała przewodnicząca KGW w Mniszkach Renata Kubacka, i dodała, że oprócz organizacji różnych warsztatów, bardzo lubią brać udział w imprezach i festynach, gdzie mogą pokazać swoją kulturę, tradycje, ale również pochwalić się umiejętnościami kulinarnymi.
To jest najfajniejsze w tym, że się dogadujemy, bo jest właśnie tak, że mamy i młodzieżowe pomysły i mamy starsze pomysły. Jak wszystko się skumuluje to później wychodzi coś fajnego z tego. Dwie kultury się zebrały, mamy dwa światy, dwie kultury, ale jeżeli się wspólnie chce coś zrobić to można i góry przenosić i morza przepłynąć.
Kobiety z Mniszek współpracują z wieloma instytucjami, grupami przedsiębiorców, szkołami i innymi organizacjami społecznymi. Ich działania są przede wszystkim regionalne i lokalne.