konfa

i

Autor: Emilia Czerniejewska

Już nie ogladają się na boki, na ratunek jezior, mają konkretny plan działania

2024-11-22 13:17

"Czasu już nie ma, woda ucieka w oczach" - kierując się tym stwierdzeniem włodarze, którzy doświadczają na własnej skórze, ogromnych spadków wód w swoich jeziorach, nie chcą już siedzieć bezczynnie. Podwijają rękawy i sami, biorą się do działania.

Skończyła się cierpliwość samorządowców ze Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego. Za długo czekali na działania związane z ratowaniem ich jezior. Już nie oglądają się na boki, a wręcz przeciwnie, mają konkretny plan działania.

Nie ma już czasu na gadanie, kolejne wymiany korespondencji!!Weźmiemy sprawy w swoje ręce. To stowarzyszenie, będzie nowym liderem tego projektu. Będziemy chcieli doprowadzić do zawarcia nowego listu intencyjnego, w którym podzielimy się zadaniami.

Powiedział nam prezes Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego, Jakub Gwit i dodał, że chcą przejąć, nie tylko realizację zadania, ale również zdobyć pieniądze na ten cel.

Bardzo chciałbym, aby nasze jeziora, zostały objęte opieką, aby wykonano czynności mające na celu podniesienie poziomu tych wód. Jednak bardzo bym chciał, żeby odbyło się to z poszanowaniem wszystkich aspektów, które są kluczowe. Dla mnie jednym z kluczowych jest czystość wody.

Powiedział nam Mariusz Musiałowski, burmistrz Kleczewa i dodał, że w Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, zabezpieczone jest 120 mln zł na projekt hydrologiczny. O 40 milionów, na ratunek jezior, będą walczyli samorządowcy.