Na ścianach pomieszczeń sąsiadujących z kamienicą Zemełki pojawił sie grzyb i spora wilgoć. To wynik niedokończonego remontu pozostawionej bez dachu kamienicy i wystawieniu jej na deszcz i śnieg.
Rzeczywiście ta pogoda była teraz ciężka i ta wilgoć, która idzie od dołu ona jest elementem utrudniającym w tym momencie. Okazało się, że takie standardowe zabezpieczenie folią niewiele by dało. Trzeba by stawiać czapę namiotową, która jest niezmiernie droga. Mogłaby kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych - tłumaczy zastępca prezydenta Konina Paweł Adamów.
Miasto kończy gromadzenie całej dokumentacji potrzebnej by ogłosić przetarg na nowego wykonawcę. To on będzie musiał zadbać o osuszenie budynku.
Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia przetargu. Robiliśmy też rozeznanie wstępne. Wiemy, że są zainteresowani wykonawcy. Nowy wykonawca będzie miał budżet na poziomie około 16-17 milionów złotych, bo tyle mamy zabezpieczone - dodał Paweł Adamów
Remont kamienicy Zemełki ma zakończyć się w październiku tego roku.