Pracodawcy wolą płacić pracownikom z Ukrainy więcej niż Polakom. Według ostatnich danych statystycznych wynika, że wciąż są branże, w których ciężko jest o pracownika. Dlatego nie dziwi to, że do Polski przyjeżdża coraz więcej pracowników z zagranicy. Okazuję się też, że co trzeci pracodawca deklaruje, iż byłby skłonny płacić obywatelowi Ukrainy więcej „na rękę”, niż Polakowi. Tak wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Wielu pracodawców zatrudnia pracowników za wschodniej granicy na czarno. W takiej sytuacji nie mogą liczyć na płatny urlop. Kiedyś obywateli Ukrainy uznawało się za synonim taniej siły roboczej. Teraz zaczynają się cenić i pracodawcy godzą się płacić im więcej.
Męskie Granie 2021 - data, miasta, bilety, piosenka. Kiedy i gdzie koncerty?
Pracodawcy wolą płacić pracownikom z Ukrainy więcej niż Polakom.
Artur Jarząbek postanowił poruszyć ten temat w swoim programie Supernova w samo południe. Do rozmowy zaprosił Monikę Banyś z Biura Prasowe CBRE, a także Mateusz Albina z Super Expressu. Jak podaje Banyś Ukraińców znajdziemy w co czwartej firmie w Polsce. W firmach powyżej 250 zatrudnionych pracowników połowa z nich to nasi sąsiedzi ze wschodu. W porównaniu do badań, która była przeprowadzona w pierwszej edycji, odsetek pracodawców, którzy zdecydowaliby się zatrudnić pracownika z Ukrainy i płacić im więcej, niż Polakom wzrósł.
Stwarzał ZAGROŻENIE TERRORYSTYCZNE w Polsce. Palestyńczyka zatrzymano w Olsztynie
Albin powiedział, że w wielu branżach brakuje rąk do pracy. Jeśli pracownicy ze wschodu znikają z naszego rynku pracy to pojawi się wielka dziura, która i tak jest już duża. Mamy w Warszawie sytuację, gdzie po odmrożeniu branży gastronomicznej, lokale szukają ludzi do pracy. Wiele osób, które wcześniej pracowały w tych zawodach znalazły sobie już inną pracę. A zdarzają się sytuację, że restaurację podkupują od siebie kucharzy czy kelnerki. Całej rozmowy możecie posłuchać poniżej.
Słuchaj Pracodawcy wolą płacić pracownikom z Ukrainy więcej niż Polakom.