Dla wielu uczniów ChatGPT stał się czymś więcej niż tylko technologiczną ciekawostką. To codzienny "pomocnik" przy pisaniu wypracowań, rozwiązywaniu zadań matematycznych czy tłumaczeniu lektur. Młodzież zamiast szukać informacji w podręcznikach lub samodzielnie myśleć, coraz częściej wpisuje pytania prosto do okna czatu z nadzieją na gotową odpowiedź. Jednak we wtorek 10 czerwca, można powiedzieć, że niektórym "zawalił się grunt pod nogami". O poranku internauci z Polski zaczęli zgłaszać poważne problemy z działaniem ChataGPT, który przestał działać i zamiast odpowiedzi ukazywało się czerwone okno z błędem. Problem okazał się być globalny i zmartwił uczniów, którzy mieli zamiar wspomagać się narzędziem między innymi podczas sprawdzianów.
ZOBACZ TAKŻE: 400 zł na dziecko do 24. roku życia. I to bez udowadniania wysokości dochodu!
Awaria ChatGPT - niepokojące zjawisko wśród młodzieży
Choć sztuczna inteligencja może być świetnym wsparciem w nauce, jej nadużywanie prowadzi do niebezpiecznych skutków. Uczniowie przestają rozwijać umiejętności analitycznego myślenia, krytycznej refleksji i samodzielnego pisania. Zamiast uczyć się, jak radzić sobie z trudnymi zagadnieniami, uczą się jak formułować pytania do algorytmu. To zjawisko bardzo niepokoi rodziców, nauczycieli, ale także młodych dorosłych, którzy obawiają się o swoją przyszłość. W sieci zaczęły pojawiać się nawet memy, które pokazują obraz przyszłości, jak osoby z pokolenia Z zostają lekarzami i wyszukują przyczyn choroby za pomocą AI.
Paradoksalnie chwilowa niedostępność ChatGPT może być szansą na refleksję. Wielu nauczycieli wykorzystało ten moment, by porozmawiać z uczniami o tym, czym jest rzetelna nauka i dlaczego warto uczyć się dla siebie, a nie dla systemu. Dla części uczniów wtorkowa awaria ChataGPT, była jak odcięcie od tlenu. Nie potrafili rozwiązać zadań na sprawdzianie, odrobić pracy domowej lub wywnioskować znaczenie wiersza. Choć nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja zostanie z nami na długo, to jak każde narzędzie wymaga rozsądku w użyciu. Dopóki jednak uczniowie będą traktować AI jak drogę na skróty, awarie takie jak ta będą wywoływać panikę i nie dlatego, że coś się zepsuło, ale dlatego, że uświadamiają, jak bardzo staliśmy się od tej technologii zależni.
Polecany artykuł: