Los 26-letniej Samanthy Pearson potoczył się naprawdę niespodziewanie. Dziewczyna postanowiła dorobić sobie na ulicy, śpiewając dla ludzi. Wszystko skomplikowało się, gdy zauważyła, że miejsce, w którym zwykle występowała, było zajęte. Ze względu na to, postanowiła udać się pod wejście budynku. Tego samego dnia odbywał się w nim casting do kanadyjskiej edycji Mam Talent. Wokalistka nie miała o tym pojęcia. Podczas występu podszedł do niej jeden z jurorów programu. Mężczyzna nie tylko wręczył jej pieniądze. Poza tym zaproponował artystce udział w show telewizyjnym. Ta decyzja sprawiła, iż udało jej się zostać jedną z finalistek!
ZOBACZ TAKŻE: Występ 15-latki zachwycił Agnieszkę Chylińską. Ten głos przejdzie do historii!
Samantha Meave Pearson w Mam Talent
Howie Mandel został najprawdziwszym łowcą talentów. Gdy zauważył Maeve przed budynkiem, w którym było kręcone Mam Talent, uznał, iż jest ona doskonałym materiałem na gwiazdę. Wobec tego przekonał ją, aby jeszcze tego samego dnia wzięła udział w castingu. Tym samym dostała od niego przepustkę do udanej kariery. Na scenie wykonała utwór House Of The Rising Sun. Swoim wykonaniem zachwyciła jurorów. Zgodnie ogłosili jej swoją decyzję - wszyscy byli za tym, aby dostała się do dalszego etapu. Ostatecznie została jedną z finalistek, jednak nie udało jej się zdobyć tytułu laureata.
ZOBACZ TAKŻE: 11-latka w Mam Talent dogłębnie poruszyła jurorów. Dała niezapomniany występ!
Źródło: Kobieta zbierała pieniądze na ulicy. Juror Mam Talent zaprosił ją do programu!