Dwa miliony złotych - tyle wynosi oferta za koparkę eksponat z Kleczewa. Koparka od 10 lat stoi i jest atrakcją turystyczną - zdaniem zainteresowanych kupnem, spokojnie mogłaby popracować - i to w Kolumbii.
Pomimo tego, że jest to faktycznie bardzo korzystna oferta, raczej z niej nie skorzystamy. No bo nie wszystko jest na sprzedaż. Traktujemy to po prostu jako pomnik, jako element naszego dziedzictwa kulturowego. To jest symbol tego regionu. Tutaj przez kilkadziesiąt lat węgiel był wydobywany. Ostatnia tona będzie wydobywana w pierwszym kwartale przyszłego roku.
powiedział nam burmistrz Kleczewa Mariusz Musiałowski. Okazało się, że rzeczywiście maszyna jest w bardzo dobrym stanie i dalej mogłaby być wykorzystana do kopania.
To jest fenomen tej maszyny, że ją można rozebrać, przewieźć w dowolne miejsce i ona dalej będzie funkcjonować. Oczywiście wymagałoby to pewnych nakładów finansowych. Natomiast z racji tego, że to urządzenie kiedyś pracowało, jest możliwość przywrócenia go do użytkowania.
Koparkę, ze względu na rozmiary, trudno przeoczyć. Stoi w Kleczewie niedaleko ronda na wyjeździe w kierunku Wilczyna czy Ślesina.