Zorganizowanie sprzedaży węgla to dla gminy ogromny problem. Jak podkreśla Mariusz Musiałowski Burmistrz Kleczewa, zgodził się tylko dlatego, by ułatwić życie mieszkańców, którym opału nie udało się jeszcze kupić.
Będziemy się starali przynajmniej ten węgiel dystrybuować tutaj, wśród naszych mieszkańców za pośrednictwem Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, ale mając z tyłu głowy i takie przeświadczenie, że właśnie otwieram nieuczciwą konkurencję dla tych wszystkich składów węgla, które tutaj działają. Ja wiem, że kilka osób przeze mnie robotę może stracić.
Także cena za tonę węgla sprzedawanego w gminie nie będzie konkurencyjna. Według szacunków ma wynieść prawie 3 tysiące złotych. Kolejne pytanie, skąd będzie ten węgiel sprowadzony...
Zamówimy węgiel, a tak naprawdę nie wiadomo co do nas przyjedzie. Słyszymy, że często jest to błocko takie . No więc na początek zamówimy jeden transport, to jest 25 ton i zobaczymy co do nas przyjedzie. Bo kto będzie odpowiadał, za powiedzmy niegospodarność wójta, burmistrza, jeżeli mieszkańcy od nas tego węgla nie kupią. Na co nam ten węgiel, co ja z nim później zrobię?
Zainteresowani kupnem węgla w gminie będą mogli kontaktować się w tej sprawie z urzędem miasta i gminy w Kleczewie.