Tomasz Jakubiak to doskonale wszystkim znany kucharz, który od lat gości na ekranach naszych telewizorów. Jakiś czas temu, do tej pory bardzo aktywny w sieci Jakubiak, znacząco ograniczył swoją aktywność w social mediach, co nie uszło uwadze jego fanów. We wrześniu br. znany z roli jurora w "MasterChef Junior" oraz "MasterChef Nastolatki" kucharz za pomocą mediów społecznościowych przekazał niezwykle smutną wiadomość. Od jakiego czasu Tomasz Jakubiak zmaga się z niezwykle ciężką odmianą nowotworu jelita i dwunastnicy, która dotyka jedynie 1% populacji na świecie. O swojej walce z chorobą opowiedział także w porannym paśmie śniadaniowym stacji TVN. Jakubiak nie zamierza się poddać i od 2 grudnia przebywa na leczeniu w klinice w Izraelu. Na miejscu może liczyć na profesjonalną opiekę medyczną oraz wsparcie żony Anastazji, oraz synka Tomasza.
Zobacz także: Ciężko chory Tomasz Jakubiak zdobył się na osobiste wyznanie dotyczące swojej przeszłości. Wprost mówi o uzależnieniach
Polka opowiedziała, jak wygląda leczenie w klinice, w której przebywa Tomasz Jakubiak
Tomasz Jakubiak w wolnych chwilach łączy się ze swoimi fanami za pomocą Instagrama, gdzie na bieżąco stara się informować o stanie swojego zdrowia, oraz przebiegu leczenia. Okazuje się, że terapię w tej samej placówce odbyła także Sandra Bekierz, która cierpi na agresywny nowotwór dróg żółciowych. W rozmowie z portalem medonet.pl 25-latka wyznała, że innowacyjna metoda leczenia, którą opracowali specjaliści z izraelskiej kliniki, dała jej wiarę i nadzieję, że uda jej się pokonać chorobę.
W Polsce też wykonuje się takie badania, ale pod lupę bierze się jedynie 300 genów. W Izraelu to 23 tys. To smutne, że człowiek musi pokonać taki szmat drogi, żeby ktoś podarował mu szansę. A robi to coraz więcej osób, choćby teraz pan Tomasz Jakubiak. Na jednej z jego relacji na Instagramie zobaczyłam nawet, że jest w tej samej klinice, w której byłam ja. Bardzo mu kibicuję - mówiła Sandra Bekierz.
Kobieta przyznała także, że koszty leczenia w klinice, w której przebywa Tomasz Jakubiak, są ogromne. Z tego też powodu, podobnie jak znany kucharz, zdecydowała się na utworzenie zbiórki, która wspomogła jej leczenie.
Źródło: Polka leczyła się w tej samej klinice, co Tomasz Jakubiak. Mówi ile trzeba za to zapłacićZa jeden wlew musiałam zapłacić 17 tys. zł. I tak co trzy tygodnie właściwie nie wiadomo przez jaki czas, bo terapię przerywa się tylko w dwóch przypadkach: gdy w ogóle nie działa lub przeciwnie - gdy skutecznie zniszczy komórki nowotworowe. Gdyby nie pieniądze ze zbiórki, nie byłabym w stanie opłacić tego leczenia - powiedziała Bekierz.