Kłodzko pod wodą. Sytuacja jest dramatyczna. "Nie mamy prądu, woda prawdopodobnie jest skażona"
Potężne ulewy przechodzą obecnie nad Kotliną Kłodzką. Woda zalewa Kłodzko, część miasta jest zupełnie pod wodą.
- Najgorsza sytuacja jest w okolicach stacji PKP i PKS, czyli centrum przez które przepływa Nysa Kłodzka oraz ul. Skośna i Forteczna. Nie mamy prądu od 4 nad ranem
– informuje nas pani Patrycja Gładuniec z Kłodzka.
Wszystko dzieje się dynamicznie i zmienia z godziny na godzinę. Mieszkańcy Kłodzka informują Radio Eska, że są problemy z prądem i wodą z kranu. Zakłócenia dotyczą również sieci internetowej, także łączność telefoniczna jest zagrożona. Sytuację pogarsza wciąż padający ulewny deszcz, przez co w rzekach cały czas podnosi się woda.
- Okropnie leje. Nie ma prądu praktycznie w całym mieście. Woda ponoć jest niezdatna do spożycia. Najgorsza sytuacja jest w dolna części Kłodzka, tj. Połabska, Słowackiego, Lutycka, Grottgera, okolice kościoła księży Franciszkanów. Na ul. Śląskiej, Matejki, Moniuszki też jest ciężka sytuacja. Nie wiem jak z gazem, ale pewnie też jest odcięty, więc wieczorem będzie też problem z ogrzewaniem
– przekazuje nam pan Piotr Gwiżdż, mieszkaniec Kłodzka.
Jak dodaje, cały stadion kłodzki jest pod wodą. Na ulicach widać też wozy z żołnierzami.
- Niestety kwestia czasu jak padną telefony, chyba, że ktoś ma powerbank
- mówi.
Mieszkańcy informują, że pomocy potrzebują osoby, które są ewakuowane.
- Każde wsparcie się przyda. Nie mamy prądu, potrzebne są jakieś powerbanki, żebyśmy łączności nie stracili. Najbardziej pomocy potrzebują osoby ewakuowane
- pisze do nas jedna z mieszkanek.
Stan alarmowy na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku
Z najnowszych danych IMGW wynika, że stan rzeki Nysa Kłodzka wynosi obecnie w Kłodzku 629 cm, a więc stan alarmowy przekroczony jest aż o 389 cm. W powiecie kłodzkim trwa ewakuacja mieszkańców z zagrożonych terenów.
Więcej informacji wkrótce.