pogoda

i

Autor: Canva

Prognoza pogody

Gwałtowne załamanie pogody. Nawałnice, burze, a potem kolejne fale upałów

2024-07-23 13:25

Wygląda na to, że czeka nas kolejne, gwałtowne załamanie pogody. Na chwilę zapomnimy o męczących upałach, które od kilku tygodni dają nam w kość. Przed nami nawałnice, burze, a następnie kolejne fale gorąca. Prognozy wskazują na nadchodzące dni mogą być naprawdę niebezpieczne.

Synoptycy ostrzegają przed nadchodzącymi burzami, które mogą być wyjątkowo intensywne. W czasie ich trwania przewiduje się występowanie intensywnych, ale krótkotrwałych opadów deszczu, które mogą prowadzić do miejscowych podtopień. Na wschodzie możliwe są opady gradu oraz porywy wiatru osiągający około 65 km/h. Po burzowym okresie nie możemy liczyć na długotrwałe ochłodzenie. Meteorolodzy zapowiadają, że po przejściu frontu burzowego nad Polskę napłyną kolejne fale upałów. Temperatury w niektórych miejscach mogą przekroczyć 35 stopni Celsjusza, co w połączeniu z wysoką wilgotnością powietrza będzie powodować niekomfortowe warunki.

Doda kończy karierę. Co na to Lanberry?

Pogoda - lipiec i sierpień 2024

Eksperci przewidują, że tego lata pogoda będzie wyjątkowo kapryśna. Zmiany atmosferyczne będą częste i gwałtowne, co oznacza, że możemy spodziewać się kolejnych niespodzianek ze strony natury. Warto na bieżąco śledzić prognozy pogody i być przygotowanym na różne scenariusze. Nadchodzące dni będą pełne pogodowych wyzwań. Nawałnice i burze przyniosą chwilowe ochłodzenie, ale zaraz po nich nadejdą kolejne fale upałów. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo i komfort, pamiętając o podstawowych zasadach ochrony przed ekstremalnymi zjawiskami atmosferycznymi. Na szczególną uwagę zasługują prognozy dla południowych i wschodnich rejonów kraju, gdzie burze mogą być najbardziej intensywne. Na zachodzie i północy Polski, mimo że burze również wystąpią, ich intensywność może być nieco mniejsza. Upały jednak dotkną cały kraj, dlatego przygotowania na wysokie temperatury są nieuniknione.

Źródło: Gwałtowne załamanie pogody. Nawałnice, burze, a potem kolejne fale upałów