Black Friday do zakupowy zwyczaj, który przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych. Ostatni piątek listopada przynosi nam w teorii rekordowe obniżki standardowych cen produktów. Nie zawsze tak jest, dlatego do obchodów tego konsumenckiego święta musimy podchodzić na chłodno.
- Trzeba być świadomym pułapek i technik manipulacyjnych stosowanych przez sprzedawców i podchodzić do nich z dystansem. Promocje są zawsze, kilka razy w roku na różne okazje. Mamy wyprzedaże sezonowe, zakupy 3 za 1, 2+2 i takie oferty widzimy na bieżąco - mówi psychiatra dr Filip Stramecki z Milickiego Centrum Zdrowia Psychicznego.
Te manipulacje objawiają się m.in. w podwyższaniu cen przed dniem wielkich obniżek. Jednak dzięki przepisom konsumenckich, łatwo możemy odkryć takie zmiany cen.
- Niektóre sklepy manipulują konsumentami celowo zawyżając ceny po to, by w dniu wyprzedaży czerwonym kolorem przekreślić cenę i podać niższą, odpowiadającą tej wcześniejszej. Dlatego warto zerknąć na znajdujący się przy niej przypis o najniższej cenie z ostatnich 30 dni, żeby porównać obie ceny - dodaje dr Stramecki.
Polecany artykuł:
Zakupy róbmy ze spokojem
Zakupy na wyprzedażach z okazji Black Friday czy zakupy świątecznych prezentów powinniśmy robić na chłodno, wcześniej myśląc o naszych potrzebach.
- Musimy sięgnąć myślami do tego, czego nam lub naszym bliskim brakowało, pomyśleć też o tym jakie rzeczy są nam potrzebne w domu. Można przygotować taką listę potrzeb, można określić swój budżet, w którym musimy się zmieścić. Praktyczną radą jest też wrzucanie produktów do wirtualnego koszyka, tak by wrócić do niego następnego dnia i na chłodno podjąć decyzję czy dany produkt jest nam potrzebny - proponuje dr Filip Stramecki z Centrum Zdrowia Psychicznego w Miliczu.
Pamiętajmy też, że jeżeli kupujemy w sieci i wydamy za dużo, to w ciągu dwóch tygodni możemy zwrócić takie nietrafione lub nadmiarowe zakupy.