Beata Kozidrak po tym, jak została przyłapana na drogowych eskapadach pod wpływem alkoholu, odwołała się od wyroku. Sprawa sądowa rozstrzygająca tę kwestię miała odbyć się w marcu, jednak wokalistka nie stawiła się na rozprawie. Finał tej nieprzyjemnej historii miał w końcu miejsce 4 maja. Tym razem Kozidrak przyszła do sądu, przyznała się do winy i skruszona "wzięła na klatę" niemały wyrok.
Beata Kozidrak wyrok
Sąd orzekł karę grzywny w wysokości 50 tys. zł (200 stawek dziennych po 250 zł, świadczenie pieniężne w wysokości 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Koszty sądowe oczywiście również poniesie artystka. Przypomnijmy, że za czyn, którego dopuściła się autorka hitu "Myśli i słowa", groziło ograniczenie wolności. Sąd jednak uznał, że nie ma potrzeby jej zastosowania. Okolicznościami łagodzącymi był fakt, że przyznała się do winy, uregulowany tryb życia oraz zasługi artystyczne. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał za pierwszym razem Kozidrak na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godz. miesięcznie. Otrzymała też pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i nakaz zapłaty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
To, co zrobiłam, było karygodne, nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata - powiedziała Beata Kozidrak na rozprawie.
Przepraszam fanów, dla których moje teksty były ważne. Trzy pokolenia słuchaczy, dla których moja twórczość była ważna w życiu. Przez 40 lat byłam wzorem mamy, artystki. Moje życie jest związane z wielkim stresem i tych emocji w ostatnich miesiącach było bardzo dużo, choć to żadne usprawiedliwienie - mówiła.
Beata Kozidrak zarobki
Przy okazji na jaw wyszło, ile zarabia Beata Kozidrak. Z dokumentów przedstawionych podczas rozprawy wynika, że jest to kwota 10 tys. zł miesięcznie.
Polecany artykuł: