Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś mają ostatnio cudowny czas. Mimo wypadku sportowiec został rekordzistą świata w Ultra Triathlonie na dystansie pięciokrotnego Ironmana. Kilka miesięcy wcześniej Agnieszka Włodarczyk urodziła dziecko.
Przyjście na świat Milana oczywiście wywróciło życie sławnych rodziców do góry nogami. Zmieniło się podejście Roberta Karasia do sportu. Teraz najważniejszy jest syn!
Polecany artykuł:
Robert Karaś: jak łączy treningi z rodzicielstwem?
W rozmowie z Dzień Dobry TVN Robert Karaś zdradził, jak czuje się po ostatnich zawodach.
- Od kostek w górę czuję się fenomenalnie, już tak naprawdę dzień po starcie było wszystko okej, jedynie w kostkach, stopach jest duży stan zapalny, otarcia i jeszcze długo będzie problem.
Kiedy maluch trochę podrośnie i zacznie rozrabiać, opiekę nad nim Robert Karaś spokojnie będzie mógł uznać za trening ;)
To jednak nie znaczy, że miłość do sportu osłabła. Wprost przeciwnie! Robert Karaś z utęsknieniem czeka na pierwszy trening.
Chociaż teraz ich zaplanowanie wymaga lepszej organizacji. Kilka miesięcy temu Agnieszka Włodarczyk urodziła syna. Teraz to Milan jest najważniejszy w życiu taty.
Jak Robert Karaś zmienił się po zostaniu ojcem?
- Jestem mniej nastawiony na ryzyko. Jak się pojawia lampka "stop", to zauważam ją, kiedyś ją mijałem i leciałem dalej. Jest też dużo lepiej, jeśli chodzi o organizację. Wiele osób mnie ostrzegało, że jak pojawi się dziecko na świecie, to skończy się trening, a wcale tak nie jest. Jak jest synek, to robię treningi, kiedy on nam pozwala, także on jest najważniejszy.